Mateusz Murański zmarł w minioną środę w wieku zaledwie 29 lat. Informacja o jego śmierci zszokowała opinię publiczną. Wiele celebrytów skomentowało jego odejście. Wśród gwiazd, które wypowiedziały się w sprawie śmierci mężczyzny, był między innymi Sebastian Fabijański, który jak się okazuje, otrzymał niedawno wiadomość od Murańskiego.
Mateusz Murański zdobył popularność dzięki udziałowi w galach typu freak fight. Zawodnik występował między innymi w takich federacjach jak Fame MMA czy High League. Po raz ostatni fani tego sportu zobaczyć go mogli podczas walki w grudniu ubiegłego roku. Jak wiadomo, 29-latek miał także stoczyć pojedynek w lutym podczas Fame MMA 17, jednak „Muran” zrezygnował z walki, tłumacząc to problemami zdrowotnymi.
W środę 8 lutego media obiegła szokująca informacja o śmierci Mateusza Murańskiego. Jak powiedziała prokuratura w rozmowie z Super Expressem, ciało mężczyzny znalezione zostało w jego mieszkaniu.
„W dniu dzisiejszym (8 lutego) pojawiło się zgłoszenie ujawnienia zwłok w mieszkaniu. Zwłoki zostały ujawnione przez członka rodziny mężczyzny, który nie mógł się z nim skontaktować. Zaniepokojony pojechał do mieszkania. Na miejscu wykonywane były czynności z udziałem biegłego. Nie stwierdzono działania osób trzecich.”
Nie wiadomo jeszcze, co jest oficjalną przyczyną śmierci Murańskiego. Jak dodała prokurator, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.
„Przyczyny śmierci do ustalenia w trakcie sekcji zwłok” – powiedziała Grażyna Wawryniuk
Po tym, jak informacja o śmierci Murańskiego obiegła niemal wszystkie media w Polsce, wiele osób związanych z show-biznesem głośno komentowało jego śmierć. Arkadiusz Tańcula, który niedawno pogodził się z Murańskim, wyznał, że 29-latek źle radził sobie z hejtem.
Zobacz także: Tańcula o śmierci Mateusza Murańskiego.
Do grona osób, które pokusiły się o publiczne skomentowanie nagłej śmierci Murańskiego, dołączył Sebastian Fabijański, który sam był jednym z zawodników ostatniej gali Fame MMA, na której ostatecznie zabrakło Mateusza.
Fabijański był wstrząśnięty tym, że Murański nie żyje.
„Straszne. Współczuje bardzo ojcu, matce. Współczuję rodzinie. Masakra” – powiedział w rozmowie z Jastrząb Post
Jak podkreśla wiele osób, w tym Tańcula, Murański był ofiarą hejtu w internecie. Fabijański przyznał, że to, co dzieje się w sieci i na ile pozwalają sobie internauci, jest naprawdę przerażające. Odniósł się do swojej ostatniej wypowiedzi, w której mówił, że często internetowy hejt może skończyć się samobójstwem.
„Przewidziałem mechanizm. W internecie nie ma prawa, wszyscy robią, to co chcą, piszą, co chcą. Robią filmiki takie, jakie chcą, upokarzając kogoś, poniżając, prowokując hejt i skazując osoby na ostracyzm społeczny, a to jest kosztowne, to boli, jeżeli z tylu stron dostajesz po gębie i z tylu stron nazywają ciebie takim, bądź takim to gdzieś to zapamiętujesz. Myślę, że gdzieś to zjawisko niestety jest tak zjadliwe, że będzie zbierać żniwa” – wyrokuje
Fabijański ujawnił w rozmowie, że Murański kontaktował się z nim krótko przed śmiercią, jednak nie zdążył mu odpowiedzieć.
„Nie poznaliśmy się face to face. Pisał do mnie na Instagramie, kiedy ogłoszono moją walkę i ja nie zdążyłem mu odpisać niestety” – dodał
źródło: SE/Jastrząb Post