Filip Chajzer w swoich mediach społecznościowych poinformował o zakończeniu współpracy z telewizją TVN. Dziennikarz ze szczerością przyznał, że jego działalność poza stacją wpłynęła na taką, a nie inną decyzję. Jak podkreślił: „nie mogę być czyimś zakładnikiem we własnym życiu”.
Jakiś czas temu Filip Chajzer zniknął z Dzień Dobry TVN i wówczas za powód takiej decyzji podano problemy zdrowotne prezentera. Po kolejnych zwolnieniach ze śniadaniówki widzowie zastanawiali się, co dalej z pracą w stacji programowego partnera Małgorzaty Ohme.
Prezenter chwilę przed majowymi zwolnieniami ze śniadaniówki udał się na zwolnienie lekarskie i jak do tej pory milczał w związku z jego dalszą pracą w TVN-ie. Wiadomo także, że Chajzer spełnił w międzyczasie jedno ze swoich marzeń i otworzył lokal w Warszawie serwujący śniadania oraz bezalkoholowe koktajle. Następnie poinformował, że “wraca na ulicę”, aby być bliżej ludzi i móc z nimi rozmawiać.
ZOBACZ TAKŻE: „Dzień Dobry TVN”. Zwolnili ją ze śniadaniówki. Kalczyńska pierwszy raz opowiedziała, jak to wyglądało
Teraz okazuje się, że Filipa Chajzera nie zobaczymy już na ekranach telewizorów.
Już na wstępie Filip podkreślił, że został wezwany na dywanik, a wszystko przez jego uliczną działalność i pracę w radiu.
“W życiu trzeba być szczerym. Ściema zawsze ma krótkie nogi. Dlatego należy się wam pełna informacja. Dziś zostałem wezwany “na dywanik” w TVN. Powodem jest moja “działalność uliczna”
Następnie odniósł się do swojej sondy ulicznej i jednej z jej bohaterek. To właśnie te działania prezentera nie spodobały się zarządzającym stacji, którzy uznali to za złamanie zapisów umowy.
“Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy”.
Filip odniósł się także do wsparcia, jak otrzymuje każdego dnia od swoich rodziców. Poinformował także, że to on rozwiązuje umowę ze stacją, w której pracował od 2008 roku.
“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem 🙌 Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów rozwiązuje właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją ❤️”
Na zakończenie obszernego oświadczenia podkreślił, że już niebawem usłyszymy jego głos w jednej z rozgłośni radiowych. Także podkreślił, że nie zamierza marnować swojego dziennikarskiego talentu. Dodał także:
“Pisząc to zbiera mi się łezka. Mam wspaniałych rodziców i również talent, którego nie zmarnuje 👏 Ostatnie zdanie to już zasługa mojego terapeuty. Wierzę w siebie i znam swoją wartość ❤️🔥🤛 Nie mogę być czyimś zakładnikiem we własnym życiu !” – cały wpis Filipa przeczytacie pod zdjęciem.
Zdecydowanie nie oznacza to, że Filip Chajzer całkowicie odsunie się w cień. Nie pozostaje nam nic innego, jak poczekać na jego kolejne projekty, za które trzymamy kciuki!
Źródło: Instagram