Hanna Lis szczerze opowiedziała o swojej chorobie. Zdradziła również co niepokojącego usłyszała od swojego lekarza. Czym jest endometrioza?
Hanna Lis urodziła się 13 maja 1970 roku w Warszawie. Jest polską dziennikarką i prezenterką telewizyjną. Co ciekawe, z wykształcenia jest italianistką. Swoją karierę zawodową rozpoczęła już w 1993 roku. Zajmowała się tematyką polityczną i współtworzyła programy informacyjne. Po zakończeniu pracy w TVP prowadziła swój autorski program podróżniczo-kulinarny Bez planu emitowany w TVN Style.
Hanna aktywnie udziela się również w wielu akcjach społecznych m.in. wzięła udział w kampanii przeciwko mowie nienawiści. Ponadto zabiera głos w sprawach ważnych społecznie i komentuje je w mediach społecznościowych.
Coraz więcej gwiazd decyduje się otwarcie mówić o swoich problemach ze zdrowiem. Bardzo częstym powodem tego jest chęć uświadomienia innych o istnieniu chorób, możliwość pomocy lub okazanie wsparcie. Podobnie postąpiła m.in. Barbara Pasek, która również szczerze opowiedziała o swojej chorobie. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.
Hanna Lis w programie “Kwarantanna Live” opowiedziała o swoim stanie zdrowia. Dziennikarka od lat zmaga się z endometriozą, czyli przewlekłym schorzeniem, polegającym na występowaniu komórek endometrium poza macicą, czyli ich właściwą lokalizacją.
“Ja do tej pory słyszę: przyznała się pani do tego, że choruje na endometriozę. Przyznać można się do tego, że się ukradło towar ze sklepu, albo że się kogoś potrąciło na pasach. Ale przyznać się do tego, że się choruje? To nie jest nic wstydliwego. Dla mnie stało się oczywistym, że ta choroba jest bardzo nierozpoznana” – wyznała Hanna.
Dziennikarka zdradziła również, co usłyszała od swojego lekarza:
“Dziewczyny, tak jak ja, przez całe lata słyszały od swoich lekarzy: to ma boleć, to jest kobiecość, kobiecość boli, jak pani zajdzie w ciążę, to przejdzie. Kobiecość nie musi tak boleć, nie musi boleć tak, żebyśmy wyły i nie były w stanie normalnie funkcjonować. To nie przechodzi po ciąży. Wiem, bo u mnie po ciąży wróciła ze zdwojoną siłą”
Hanna Lis wspomniała również o masie kobiet, które również cierpi na tę chorobę.
“Wiem, jak bardzo wiele kobiet cierpi w milczeniu. Ta choroba odbiera nie tylko normalne funkcjonowanie, ale i godność, ona kończy związki. Dziewczyny mi piszą: dzięki Tobie mój mąż zrozumiał, że nie jestem stuknięta, że ja nie jestem histeryczką, która 68 raz odmawia współżycia dlatego, że mnie niby boli brzuch (…) Fajnie, że dzisiaj o tej chorobie mówi się otwarcie i nie ma wstydu, jakby to była jakaś choroba weneryczna, albo coś.”
Życzymy Hannie Lis dużo zdrowia!