Na ten dzień czekali wszyscy widzowie. Za nami wyjątkowo emocjonujący finał 5. edycji Hotel Paradise, w którym wygrali Wiktoria i Sevag. Co tak naprawdę łączy ich po programie? Czy zwycięzcy Hotel Paradise jednak zostali parą?
W miniony czwartek widzów stacji TVN7 czekało ogromne emocji. Po kilku tygodniach w końcu poznać mogliśmy zwycięzców 5. edycji Hotel Paradise. W finale reality-show znalazły się dwie pary, lecz ścieżką lojalności przejść mogła tylko jedna z nich. Zdecydowana większość byłych mieszkańców hotelu stanęła za plecami Wiktorii i Sevaga co oznaczało, że to oni wygrali najnowszy sezon Hotel Paradise i ostatecznie podzielili się nagrodą po połowie.
Chociaż uczestnicy reality-show swój udział w programie zakończyli już kilka miesięcy wcześniej, dopiero po emisji finałowego odcinak Hotel Paradise, mogli oficjalnie zdradzić, jak potoczyły się ich losy. Czy Wiktoria i Sevag, którzy w programie wielokrotnie deklarowali, że się przyjaźnią, jednak są razem?
Następnego dnia po finale Viki i Sevag pojawili się w studio Dzień Dobry TVN. Zwycięzcy Hotel Paradise opowiadali, jak wspominają swój udział w programie oraz jak wygląda ich życie po powrocie do rzeczywistości.
Zobacz także: Oliwia i Kubą są razem po programie? Już wszystko jasne.
Nie zabrakło także pytań o relację Wiktorii i Sevaga. Zwycięzcy w rozmowie z Anną Kalczyńską i Andrzejem Sołtysikiem przyznali, że po programie wciąż się przyjaźnią i nie łączy ich nic więcej.
„Zdecydowaliśmy, że zostajemy w przyjacielskiej relacji. Sevag powiedział, że ma swój kodeks i nigdy nie będzie numerem 2. dla żadnej dziewczyny” – przyznała Wiki
Sevag potwierdził, że w programie faktycznie czuł się jak „druga opcja” dla każdej z dziewczyn i dziś już tego nie chce. Finalista Hotel Paradise wyznał, że z Wiktorią łączyć go może wyłącznie przyjaźń.
„Zostajemy przyjaciółmi” – dodał Sevag
Chociaż wielu widzów mogło liczyć na to, że po czasie Wiktorię i Sevaga połączy coś więcej, tak się jednak nie stało i zwycięzcy postanowili pozostać na stopie przyjacielskiej.
Zaskoczeni?
źródło: DDTVN/Instagram HP/Instagram Wiktoria Kozar