Ostatnie wydarzenia w polskim świecie influencerów wzbudziły ogromne emocje. Centralne Biuro Śledcze Policji wraz z Krajową Administracją Skarbową przeprowadziło szeroko zakrojoną akcję, w wyniku której zatrzymano dziesięć osób związanych z mediami społecznościowymi. Wśród nich znaleźli się m.in. Michał B. (“Boxdel”), Wojciech G. (współzałożyciel FAME MMA), Adam K. (prezenter TVN Turbo) oraz influencerka Lexy C. Podejrzani są o organizowanie nielegalnych loterii internetowych, pranie brudnych pieniędzy oraz inne przestępstwa karno-skarbowe. Budda zabrał w tej sprawie głos.
Kamil L., znany jako Budda, postanowił skomentować medialne spekulacje dotyczące swojego rzekomego zaangażowania w aferę. W mediach społecznościowych zareagował na insynuacje, sugerujące, że miałby przekazać służbom informacje na temat innych influencerów. Youtuber opublikował na Instagramie wpis, w którym ironicznie odnosi się do całej sytuacji:
“Czy dziś jest ten dzień, w którym narracja wszystkich komentujących, jak to wielce zrobiłem cokolwiek innego I PRZEDE WSZYSTKIM BARDZIEJ NIELEGALNEGO niż połowa polskiego YouTube, upadnie? Nie wiem, lecz się domyślam. Wszystkim wiwatującym, jak to wielce Bandzior został w końcu zawinięty za lewy kwit, dziś chyba humor nie dopisze” – napisał Budda.
W dalszej części wypowiedzi wbił szpilę tym, którzy twierdzili, że donosił na innych twórców internetowych. Wskazał, że informacje na temat nielegalnych loterii były publicznie dostępne i nie miał on żadnego wpływu na działania CBŚP:
“Też chciałem pozdrowić wszystkich, którzy się napinają, jak to mielą resztę, bo ja powiedziałem, że loterie robili. No tak – zapomniałem, że CBŚP nie ma dostępu do internetu, a wiedza, kto promował sprzedaż E-BOOKÓW, jest na poziomie tajemnicy państwowej. Nie mam pojęcia, jak mogli do tego dojść” – dodał ironicznie.
ZOBACZ TAKŻE: Budda przerywa ciszę! Jego nagranie stało się HITEM!
Sprawa zatrzymań wywołała gorącą dyskusję w sieci. Wielu internautów zastanawia się, jakie konsekwencje poniosą oskarżeni oraz czy to dopiero początek szerzej zakrojonego śledztwa. Budda, choć znalazł się w kręgu zainteresowania opinii publicznej, stanowczo odcina się od zarzutów i nie ukrywa swojego sceptycyzmu wobec oskarżeń.
Czy zatrzymani influencerzy poniosą poważne konsekwencje? Czy możemy spodziewać się kolejnych zatrzymań? Na te pytania odpowiedzi dostarczy dalszy bieg sprawy.
Źródło: Party.pl / Instagram