Jak prostować włosy, by ich nie uszkodzić? Czy to w ogóle możliwe? Sprawdź, na jaką pielęgnację powinnaś postawić i w jaki sposób uchronisz włosy przed gorącą stylizacją. Czujesz się lepiej w wyprostowanych włosach? Ich ujarzmienie wymaga pewnej wprawy i odrobiny czasu. Na pomoc przychodzi prostownica, która choć pięknie wygładzi włosy, prawdopodobnie je uszkodzi, o ile ich nie zabezpieczysz. Możesz jej używać nawet codziennie, pod warunkiem, że robisz to mądrze. Ciepło wygładzi łuski włosów i nada im blask, ale jeśli źle przygotujesz pasma i niepoprawnie użyjesz prostownicy, będą w efekcie napuszone, matowe i osłabione stylizacją. Jak prostować włosy bez zniszczeń? Przygotowaliśmy dla ciebie kilka wskazówek.
Struktura włosów jest zbudowana głównie z keratyny – białka odpowiadającego za ich sprężystość i odporność na czynniki zewnętrzne. W momencie, gdy traktujemy je temperaturą przewyższającą 180°C, znajdujące się w nich włókna keratynowe zaczynają się rozrywać, a łuski otwierają się, co prowadzi do utraty wilgoci i naturalnych lipidów. W rezultacie włosy stają się kruche, szorstkie i matowe.
Im częściej powtarzasz ten proces bez odpowiedniego przygotowania i zabezpieczenia, tym bardziej osłabiasz kondycję włosów. Dlatego regularne prostowanie wymaga równowagi między stylizacją a regeneracją. Ochrona termiczna, niezbędne kosmetyki i rozsądna temperatura decydują o tym, czy włosy zachowają blask i miękkość, czy staną się ofiarą ciepła prostownicy.
Zanim włączysz prostownicę, odpowiednio przygotuj włosy. Skup się na ich pielęgnacji podczas mycia – powinny być nawilżone i wzmocnione. Przydadzą się odżywki z keratyną i emolientami. O zdrowiu pasm przesądzi także termoochrona. Sprawdź, jak prostować włosy, by uniknąć ich uszkodzenia – zapamiętaj poniższe wskazówki.
To nie marketingowy trik – spray termoochronny naprawdę działa, zabezpieczając pasma przed wysoką temperaturą i uszkodzeniami. Tworzy na powierzchni włosów cienki film, który rozprasza ciepło i wyraźnie zmniejsza zniszczenia.
Prostowanie wilgotnych włosów nie jest dobrym pomysłem. W takich pasmach szybko dochodzi do mikropęknięć i wzmożenia ich łamliwości.
By wyprostować cienkie włosy powinno wystarczyć 150°C, dla normalnych – 180°C, jedynie grube pasma wymagają więcej mocy. Wysoka temperatura nie zagwarantuje jednak trwalszego efektu, zwiększa za to ryzyko zniszczeń.
Nie przesuwaj prostownicy kilka razy po tym samym paśmie. Lepiej podziel włosy na cieńsze sekcje i staraj się nie przeciągać tych samych włosów parę razy z rzędu.
Po stylizacji na gorąco możesz przeciągnąć po włosach chłodne powietrze z suszarki. W ten sposób domkniesz ich łuski i zapewnisz im blask.
Jak prostować włosy prostownicą krok po kroku? Zacznij od dobrej termoochrony. Spray może zawierać silikony lotne, keratynę lub olejki, które dodatkowo wygładzą łuski.
Zrób przedziałek i podziel włosy na kilka sekcji: boczne, tylną i dolną. To ułatwia precyzyjne prostowanie i pozwala uniknąć wielokrotnego przejeżdżania prostownicą po tych samych pasmach. Zacznij od dolnych warstw – to one schną i układają się najtrudniej – a resztę podepnij klamerkami, by nie przeszkadzała.
Każde pasmo delikatnie rozczesz, zanim sięgniesz po prostownicę. Dzięki temu ciepło rozłoży się równomiernie i nie powstaną zagięcia. Przesuwaj prostownicę płynnym jednostajnym ruchem od nasady aż po końce, bez zatrzymywania się w jednym miejscu. Jeśli włosy są cienkie, wystarczy jedno przeciągnięcie – zbyt częste powtórzenia tylko je osłabią.
Na koniec nanieś odrobinę serum lub olejku na dłonie i lekko wklep je na długości włosów – ten prosty trik nada fryzurze gładkość i taflowy efekt, zmniejszy puszenie pasm.
Prostowanie na szczotkę to bardziej naturalna metoda, wymaga jednak odrobiny techniki i wprawy. W tym przypadku najlepiej sprawdzi się szczotka ceramiczna lub z powłoką turmalinową, która równomiernie rozprowadza ciepło i zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Susz pasma, kierując strumień powietrza od nasady po końce – nigdy odwrotnie. Dzięki temu łuski włosa się domkną, a fryzura nabierze blasku. Dla dodatkowej ochrony możesz użyć przedtem odżywki bez spłukiwania lub kremu wygładzającego.
To metoda, która daje efekt miękkiej tafli, ale gwarantuje większą objętność niż po użyciu prostownicy. Przetesuj ten sposób, jeśli lubisz styl blowout popularny w latach 90. i w ostatnich sezonach.
Laminowanie to domowy sposób na lśniące i miękkie włosy bez użycia wysokiej temperatury. Zabieg tworzy na nich ochronny film, który wygładza, ogranicza puszenie i zwiększa odporność na wilgoć.
Prostowanie mokrych włosów jest jednym z tych błędów, których nie powinnaś popełniać – nigdy. Wilgoć wewnątrz włosów błyskawicznie zamienia się w parę, rozsadzając ich strukturę od środka. To dlatego słychać charakterystyczne syczenie – to znak, że pasma dosłownie się gotują.
Efekt widać natychmiast – włosy po prostowaniu na mokro stają się matowe, łamliwe i szorstkie. Wystarczy kilka takich zabiegów, by spowodować nieodwracalne uszkodzenia. Dlatego zasada jest prosta – włosy najpierw dokładnie wysusz, najlepiej chłodnym nawiewem suszarki, a dopiero potem sięgnij po prostownicę lub okrągłą szczotkę.
Stylizacja z użyciem ciepła wymaga wsparcia zarówno przed stylizacją, w jej trakcie, jak i po. W Sephora znajdziesz produkty, które pozwalają uzyskać efekt tafli, a jednocześnie chronią i regenerują włosy po kontakcie z wysoką temperaturą.
Przed prostowaniem sięgnij po spray termoochronny, np. Moroccanoil Perfect Defense lub ghd Bodyguard Heat Protect Spray. Oba kosmetyki tworzą na włosach niewidoczną powłokę, która ogranicza utratę wilgoci i zapobiega puszeniu. Jeśli wolisz coś bardziej pielęgnacyjnego, szczególnie w przypadku suchych i wysokoporowatych włosów, pomyśl o wygładzających produktach jak Kérastase Discipline Keratine Thermique albo Bumble and bumble Hairdresser’s Invisible Oil.
Po prostowaniu włosów nanieś na nie lekkie serum z silikonami lub olejkami. Nada połysk i zabezpieczy końcówki przed łamaniem. Sprawdzą się m.in. Olaplex No.7 Bonding Oil czy Color Wow Dream Coat.
Raz w tygodniu wprowadź do pielęgnacji maskę regenerującą, np. z keratyną, proteinami jedwabiu czy innymi odbudowującymi składnikami. Dzięki niej włosy szybciej odzyskają elastyczność i miękkość, nawet jeśli często korzystasz z prostownicy.
Źródło: mat.prasowe
