Jakubowi Rzeźniczakowi po raz kolejny puściły nerwy, po tym, jak pod zdjęciami jego ukochanej pojawiły się hejterskie komentarze. Piłkarz zdecydował się stanąć w obronie Pauliny Nowickiej oraz w jednym z wpisów nawiązał do Magdaleny Stępień. „Czy ona, wstawiając u siebie posty z jego filmikami, nie sprawia bólu?” – napisał Rzeźniczak.
Jakub Rzeźniczak zasłynął nie tylko dzięki swoim sportowym osiągnięciom, ale również jako łamacz kobiecych serc. Po raz pierwszy o życiu prywatnym piłkarza zrobiło się głośno, kiedy okazało się, że nie był wierny byłej już żonie Edycie Zając. Następnie Rzeźniczak związał się z Magdaleną Stępień. Choć ten związek również nie przetrwał, to z miłości Kuby i Magdy urodził się Oliwier.
Niestety, ale u chłopca wykryto złośliwego guza wątroby. Choć wszyscy robili co mogli, a Magdalena Stępień walczyła o życie syna w jednej z izraelskich klinik, Oliwierek zmarł w lipcu br.
ZOBACZ TAKŻE: Magdalena Stępień dodała poruszające nagranie: „Czekaj tam na mnie synku”
Nie da się ukryć, że dla rodziców chłopca jest to niewyobrażalna tragedia. Można zauważyć, że zarówno Jakub, jak i Magda radzą sobie na swój sposób z sytuacją, z którą przyszło się im zmierzyć. Niestety, ale nawet w obliczu tak ogromnej tragedii muszą się mierzyć z przykrymi komentarzami na swój temat.
Na profilu Pauliny Nowickiej pojawiły się ostatnio zdjęcia z Paryża. Internauci nie przeszli obok nich obojętnie i dali temu wyraz w komentarzach. Ponownie zaczęto wytykać Jakubowi i Paulinie, że zbyt epatują swoim szczęściem. Na odpowiedź piłkarza nie trzeba było długo czekać.
ZOBACZ TAKŻE: Magdalena Stępień pokazała pierwsze zdjęcie po śmierci synka: „Dobrze Cię znowu „widzieć””
„Do wszystkich zainteresowanych. Wstawiamy pozytywne zdjęcia i filmy, bo to nam bardzo pomaga. I nadal to będziemy robić. Nie potrzebuje wstawiać smutku, jaki odczuwam, do internetu, bo to droga, która ukojenia nie daje. Jeśli naprawdę komuś to przeszkadza, to nie musi nas obserwować, a tym bardziej krytykować Pauliny, bo jest osobą, która, w tej całej sytuacji często obrywa najbardziej, a niczemu nie jest winna. Wprost przeciwne, sądzę, że gdyby nie ona, to bym sobie z tym wszystkim nie poradził. Znosiła kłamstwa które, były powielane w internecie. Już nie pozwolę, żeby obrażano kobietę, dzięki której żyje. I nikt nie wie, co się czuje w takiej sytuacji, jeśli sam się w niej nie znajdzie”- napisał Rzeźniczak.
Pojawił się również wpis, w którym jedna z internautek zwróciła uwagę na aktywność Rzeźniczaka i jego partnerki w mediach społecznościowych. Piłkarz w swojej odpowiedzi poruszył temat Magdaleny Stępień i jak podkreślił:
“Nie byliśmy aktywni przez pewien czas, który był dla mnie oczywisty. Zresztą, czy my gdzieś wspominamy o mamie Oliwiera? Czy ona, wstawiając u siebie posty z jego filmikami, nie sprawia bólu? To jest Ok? Kij ma zawsze dwa końce, a sytuacja dla każdego wygląda inaczej”
Źródło: Instagram