Jakub Rzeźniczak, były piłkarz i ojciec małej Antosi, niedawno podzielił się swoimi obawami o zdrowie córki. Na swoim InstaStory otworzył się przed fanami, mówiąc o niepokojach, jakie pojawiły się u niego i jego żony Pauliny. Ich czujność i niepokój wynika z traumatycznych doświadczeń, jakie spotkały go po stracie syna Oliwiera.
Dwa lata temu, w lipcu 2022 roku, Jakub Rzeźniczak musiał zmierzyć się z ogromną tragedią. Jego syn Oliwier, którego miał z Magdaleną Stępień, zmarł po długiej walce z nowotworem wątroby. Mimo wszelkich prób leczenia i starań o ratunek, nie udało się uratować życia chłopca. Śmierć dziecka była dla piłkarza olbrzymim ciosem, który do dzisiaj wpływa na jego emocje i sposób patrzenia na świat. Wielokrotnie mówił o tym, jak mocno ta strata odbiła się na jego psychice.
Od momentu narodzin Antosi, Jakub Rzeźniczak nie ukrywa, że zarówno on, jak i jego żona są wyjątkowo wyczuleni na wszelkie sygnały dotyczące zdrowia dziecka. Podczas jednej z sesji pytań na Instagramie, jeden z fanów zapytał go, czy tragiczne wydarzenia związane z synkiem Oliwierem sprawiły, że teraz z jeszcze większą uwagą dbają o zdrowie Antosi. Rzeźniczak odpowiedział otwarcie, że jest to dla niego bolesny temat, wciąż wywołujący silne emocje.
“To nadal bardzo trudne” – przyznał Jakub. Dodał, że od momentu, gdy na świecie pojawiła się Antosia, każdy najmniejszy problem zdrowotny budzi u niego ogromne obawy. Wspomniał sytuację, kiedy osteopata zauważył coś niepokojącego w okolicach brzuszka dziewczynki. To wywołało u niego silny niepokój, a nawet panikę.
“Tak samo było, jak na świecie pojawiła się Antosia. Bardzo przeżywaliśmy wszystko, co się działo. Od narodzin, każda wizyta u lekarza, nawet u osteopaty, gdy powiedział, że coś mu się przy brzuszku nie podoba, to od razu wywoływała u mnie atak paniki” – przyznał Kuba.
Pomimo tych lęków, Rzeźniczak podkreśla, że wraz z żoną starają się myśleć pozytywnie i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Wiedzą, że obawy o zdrowie dziecka już zawsze będą im towarzyszyć, ale próbują nauczyć się z tym żyć.
Równocześnie zaznacza, że wraz z żoną robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić córce jak najlepszą opiekę. Regularnie wykonują wszystkie możliwe badania, aby mieć pewność, że z Antosią jest wszystko w porządku. Na chwilę obecną stan zdrowia dziewczynki jest dobry, a rodzice są pełni nadziei, że tak pozostanie.
No ale chyba tak już będzie zawsze i trzeba się nauczyć z tym żyć, że ten strach nas w jakimś stopniu nie opuści. Trzeba go zaakceptować. Robimy wszystkie takie badania, które możemy. Jak tylko coś nas zaniepokoi, to od razu to sprawdzamy. Na tę chwilę jest wszystko dobrze i jesteśmy dobrej myśli. Myślimy pozytywnie, bo takie właśnie pozytywne myślenie przyciąga do nas dobre rzeczy i dobrych ludzi.
Źródło zdjęć: Instagram Kuby Rzeźniczaka