Joanna Koroniewska jest głęboko poruszona tragiczną śmiercią 16-letniej Julii z Lubina. Aktorka nie pozostała obojętna wobec tej tragedii i postanowiła zaapelować do swoich obserwatorów w mediach społecznościowych. W swoim wzruszającym poście podkreśliła, jak ważna jest walka z przemocą i hejtem, szczególnie wśród młodzieży.
16-letnia Julia z Lubina tragicznie odeszła, a wiadomość o jej śmierci wstrząsnęła Polską. Szczególnie mocno poruszyła znaną aktorkę, Joannę Koroniewską, która w emocjonalnym poście na mediach społecznościowych podzieliła się swoimi odczuciami i przemyśleniami. Aktorka nie kryła swojego oburzenia i smutku wobec tragedii, jaka spotkała nastolatkę. Wyznała, że historia Julii jest dla niej wstrząsająca.
Koroniewska podkreśliła w swoim wpisie, jak poważnym problemem jest przemoc rówieśnicza oraz hejt, który nie ustaje nawet po śmierci ofiary.
„Jak można nadal po śmierci wyzywać i szkalować ofiarę?!” – pisała z niedowierzaniem i złością.
Odniosła się również do własnych doświadczeń w walce z hejtem w internecie, zwracając uwagę na to, jak niebezpieczne i destrukcyjne mogą być takie działania, zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży.
„Często piszę o hejcie u siebie na profilu. Potem te posty trafiają do mediów, a tam w komentarzach dorośli ludzie, mamy, babcie, tatusiowe z imienia i nazwiska pozwalają sobie na jawny hejt. Skąd potem ich dzieci mają czerpać przykład??!!”
Aktorka wyraziła także głębokie współczucie dla rodziców Julii i zadeklarowała chęć pomocy w tej sprawie. Na koniec podkreśliła, że walka z hejtem musi być kontynuowana i że potrzebne są zdecydowane kroki w tej kwestii.
“Niech śmierć tej dziewczynki będzie dla nas wszystkich najważniejszą lekcją! Bądźmy uważni jeszcze bardziej! Ale też i działajmy! Nie bądźmy obojętni!! Już nigdy!!! – dodała poruszona aktorka
16 września była dniem, który wstrząsnął nie tylko Lubinem, ale i całą Polską. Tego dnia odebrała sobie życie 16-letnia Julia. Jak się okazało, tragiczne wydarzenie było wynikiem wieloletniej przemocy rówieśniczej, której dziewczyna doświadczyła. Nękanie Julii rozpoczęło się już w szkole podstawowej, gdzie regularnie była wyśmiewana i obrażana przez swoich rówieśników. Niestety, zmiana szkoły nie przyniosła ulgi – prześladowania towarzyszyły jej nawet w nowym środowisku. Z czasem przemoc ta przeniosła się również do internetu, gdzie Julia była obiektem hejtu w mediach społecznościowych.
Rodzice Julii wielokrotnie interweniowali, zgłaszając problem w szkole oraz odpowiednim służbom. Starali się wspierać córkę i szukali pomocy, jednak mimo tych wysiłków, sytuacja wciąż się pogarszała. Przemoc słowna zaczęła przybierać formę przemocy fizycznej – w technikum Julia została nawet uderzona przez jedną z uczennic. Próby porozumienia z rodzicami innych dzieci także nie przyniosły efektów.
„Skala tego już była ogromna. Julia była zdruzgotana, już w ogóle nie było szans, żeby poszła do szkoły. Wtedy przeszła na indywidualne nauczanie” – wspominała mama Julii w rozmowie z portalem lubin.pl.
Nawet po śmierci Julia nie znalazła spokoju. Rodzice poinformowali, że obelgi i nienawistne komentarze pod adresem ich córki nie ustały, co tylko pogłębiło żal i smutek rodziny oraz wstrząsnęło lokalną społecznością. Prokuratura wszczęła śledztwo, przesłuchując świadków i zabezpieczając dowody, w tym telefon i laptop dziewczyny. Obecnie analizowane są również treści z mediów społecznościowych, by zidentyfikować osoby odpowiedzialne za nękanie.
W obliczu tragedii, która dotknęła Julię i jej rodzinę, społeczność Lubina postanowiła zorganizować Marsz Ciszy, by upamiętnić dziewczynę i wyrazić swój sprzeciw wobec przemocy. W niedzielę, 29 września, mieszkańcy miasta zbiorą się o godzinie 19:00 pod lokalnym skateparkiem, by w milczeniu przejść ulicami Lubina. Marsz ma być symbolicznym gestem solidarności oraz próbą zwrócenia uwagi na problem przemocy rówieśniczej, której skutki mogą być tragiczne.
Organizatorzy Marszu Ciszy nie wykluczają, że podobne wydarzenia będą odbywać się cyklicznie, stanowiąc wyraz wspólnego sprzeciwu wobec agresji i nękania. Marsz ten ma nie tylko uczcić pamięć Julii, ale także być przypomnieniem dla wszystkich, jak ważna jest walka z przemocą i hejtowaniem, szczególnie wśród młodzieży.
źródło zdjęć: @joannakoroniewska