Justyna Steczkowska na tegorocznej Eurowizji 2025 wywołała prawdziwą burzę emocji – zarówno na scenie, jak i wśród polskich gwiazd. Jej widowiskowy występ w pierwszym półfinale w Bazylei przykuł uwagę widzów z całej Europy. Wśród komentujących nie zabrakło Doroty Rabczewskiej, która nie szczędziła słów uznania. Tak Doda podsumowała występ Justyny Steczkowskiej.
Doda, która śledziła występ Justyny przed telewizorem, nie kryła wzruszenia.
„Rewelacyjny występ, najlepszy, jaki mieliśmy od dekady. Wzruszyłam się na koniec i byłam tak dumna z niej, bo wiem, jak bardzo chciała tam wystąpić. Jak bardzo jej na tym zależało, wiem, ile pracy w to włożyła” – podkreśliła w rozmowie z reporterką Jastrząbpost.
Wokalistka zauważyła również, że finałowy występ różnił się znacząco od wcześniejszych preselekcji. Jej zdaniem to efekt ogromnej pracy całego zespołu artystki. Doda przyznała: „Wszyscy zrobili tam tytaniczną pracę i ze światłami, wizualizacją, i z kostiumami. Jest to naprawdę wielki przeskok”.
Pomimo pochwał, bukmacherzy są ostrożni. Szanse Justyny na wygraną wciąż oceniane są na poniżej 1%. Niemniej fani i eksperci coraz częściej wskazują, że reprezentantka Polski może znaleźć się w ścisłej czołówce.
Doda sama przyznała, że nie potrafi dobrze przewidywać wyników. „Ja nie umiem obstawiać. Zawsze obstawiam źle. Tutaj faktycznie może ustalamy, że dziesiąta, a tak naprawdę miejmy nadzieję, że będzie pierwsze” – powiedziała z uśmiechem.
ZOBACZ TAKŻE: Poznaliśmy zwycięzcę Eurowizji 2025? Ten występ oczarował publiczność!
W rozmowie pojawił się również wątek Edyty Górniak, która do tej pory nie odniosła się publicznie do występu Justyny. Jak zasugerowała Doda, może to wynikać z osobistego konfliktu między wokalistkami. „One chyba są pokłócone. Nie wszyscy muszą ze względu na swoje jakieś prywatne animozje być zmuszani do takiego ogólnego ruchu” – skomentowała Doda.
Artystka zaznaczyła, że każdy ma prawo do własnych odczuć i nie można wymagać wsparcia, jeśli między osobami istnieją prywatne niesnaski: „My nie jesteśmy pokłóceni z Justyną, a na przykład ktoś inny jest” – podsumowała.
Źródło: Jastrząbpost / Akpa