Śmierć majora Macieja „Slaba” Krakowiana, jednego z najlepszych pilotów Sił Powietrznych RP, poruszyła całą Polskę. Do tragicznego zdarzenia doszło podczas przygotowań do pokazów lotniczych w Radomiu. Choć od wypadku minęło już kilka dni, emocje wciąż są żywe, a teraz do opinii publicznej dotarły kolejne oficjalne informacje od prokuratury wojskowej.
Katastrofa miała miejsce na terenie radomskiej bazy lotniczej, gdy major Krakowian ćwiczył manewry akrobacyjne przed prestiżowym Air Show 2025. Niestety, trening zakończył się katastrofą, samolot F-16 rozbił się, a pilot zginął na miejscu.
Był on dowódcą znanej w Europie grupy pokazowej Tiger Demo Team i instruktorem w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. Jego doświadczenie i imponujący nalot stawiały go w gronie najbardziej cenionych wojskowych pilotów. Po tragedii natychmiast podjęto decyzję o odwołaniu całych pokazów.
Rodzina majora Krakowiana podjęła decyzję, że ceremonia pogrzebowa odbędzie się wyłącznie w gronie najbliższych. Uroczystość będzie miała charakter prywatny, bez kamer, transmisji i udziału mediów.
„Stanowczo prosimy przedstawicieli mediów o nieuczestniczenie w ceremonii oraz o powstrzymanie się od nagrywania i relacjonowania. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny i zapewnienie jej prawa do spokojnego pożegnania” – czytamy w oficjalnym komunikacie 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego.
Najbliżsi podkreślają, że chcą przeżyć ten bolesny czas w ciszy i bez rozgłosu.
Po tragedii uruchomiono internetową zbiórkę pieniędzy na rzecz dwóch synów zmarłego – Olka i Mikołaja. Inicjatywa natychmiast spotkała się z wielkim odzewem społecznym. Organizatorzy akcji podkreślają:
„To oficjalna i autoryzowana zbiórka dla dzieci majora ‘Slaba’, na pomoc w najtrudniejszym czasie ich życia oraz na zabezpieczenie ich przyszłości” – przyszłości takiej, jaką wymarzył sobie dla nich tata”.
Do tej pory udało się zebrać ponad 2 miliony złotych. Każda wpłata to wyraz solidarności i hołd dla człowieka, który zginął pełniąc służbę dla ojczyzny.
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczna katastrofa F-16 w Radomiu. Ostatnie słowa majora wzruszają do łez!
Śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Dochodzenie realizowane jest w wyjątkowo dyskretny sposób. Rzecznik prokuratury, Piotr Antoni Skiba, wyjaśnił w rozmowie z mediami:
„W przypadku samolotów wojskowych postępowanie jest mniej jawne niż w przypadku maszyn cywilnych, szczególnie w czasie, gdy za granicą trwa wojna”.
Na miejscu tragedii pracowało aż 13 prokuratorów wojskowych, 200 żołnierzy WOT oraz saperzy, którzy zabezpieczyli kluczowe elementy, w tym czarną skrzynkę oraz szczątki fotela katapultowanego. Urządzenia te zostały przekazane Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Na razie nie wiadomo, czy opinia publiczna pozna szczegółowe przyczyny wypadku. Ze względu na charakter maszyny, która pochodziła od państwa sojuszniczego, wiele informacji może pozostać tajnych.
Śmierć majora Krakowiana to nie tylko dramat rodziny, ale też bolesny cios dla polskiego lotnictwa wojskowego. Był nie tylko pilotem, ale też mentorem dla młodszych lotników i wizytówką polskich sił powietrznych na arenie międzynarodowej.
Źródło: Cytaty.pl / X