Niedawno, na platformie Netflix premierę miała kolejna część filmu, które powstały na podstawie powieści Blanki Lipińskiej. Kolejne 365 dni zainteresowało także zagranicznych widzów. Jak się okazuje, opinie o produkcji świadczą o tym, iż film nie od końca przypadł im do gustu…
Trzeba przyznać, że zarówno twórczość Blanki Lipińskiej, jak i ekranizacje jej powieści wywołują w odbiorcach dość skrajne emocje. Niektórzy z nich mocno wczuli się w historię miłosną Laury i Massimo, inni zaś dosadnie skrytykowali ukazanie ich romansu.
Przypomnijmy, że erotyczny hit dzieli się na trzy części: 365 dni, Ten dzień oraz Kolejne 365 dni. Zarówno książki, jak i ich ekranizacje wywołały wielkie poruszenie wśród odbiorców, jak i krytyków. Mimo, że nie cieszyły się najlepszą opinią, nie da się ukryć, że trudno znaleźć kogoś, kto nie słyszał o przygodach zagubionej Polki i szefa sycylijskiej mafii.
Zobacz także: Aktorka z filmu 365 dni w Tańcu z gwiazdami!
Tym razem, premiera filmu na podstawie książki Blanki Lipińskiej miała miejsce, aż w Nowym Jorku. Autorka trylogii udała się tam na zaproszenie Netflixa wraz z głównymi aktorami.
Kolejne 365 dni chętnie komentowali recenzenci z Polski. Jednakże, trudno powiedzieć, że produkcja przypadła im do gustu. Swoje zdanie o filmie wyraziły również zagraniczne media. Co ciekawe, recenzentka z Variety zarzuca nawet produkcji antyfeministyczny wydźwięk.
Oprócz tego, na zagranicznych serwisach filmowym możemy przeczytać również, że aktorstwo w filmie na podstawie książki Lipińskiej jest zdecydowanie na słabym poziomie. Zarzuty dotyczą również dialogów i samej fabuły. Mianowicie, ma ona być zbyt przewidywalna.
A Wy oglądaliście już film Kolejne 365 dni? Zgadzacie się z opiniami ekspertów w Polski i zagranicy, czy jednak produkcja przypadła Wam do gustu?
źródło: Instagram Blanki Lipińskiej