Za nami kolejna gala KSW 70, podczas której w walce wieczoru zmierzyli się ze sobą Mariusz Pudzianowski i Michał Materla. Już w pierwszej rundzie doszło do brutalnego nokautu i interweniować musieli medycy!
28 maja w łódzkiej Atlas Arenie odbyła się kolejna gala KSW 70. Podczas oktagonu miało miejsce dziewięć pojedynków, a walkę wieczoru stoczyli Mariusz Pudzianowski z Michałem Materlą.
Pojedynek legend MMA cieszył się sporym zainteresowaniem widzów, który z niecierpliwością wyczekiwali walki wieczoru. Mariusz Pudzianowski sporo przygotowywał się do tego wydarzenia i w ostatnim czasie jego forma była imponująca.
Zobacz także: Pudzian schudł! Teraz waży 116 kg!
Dominator wszedł do klatki z wagą 116 kg i był o 16 kg cięższy od swojego rywala.
Walka wieczoru od samego początku trzymała wszystkich w napięciu. Zawodnicy “obdarowywali się” wzajemnymi ciosami i kopnięciami. Jednak to Pudzian jako pierwszy mocno trafił w rywala, któremu udało się wyjść z kryzysu.
Później jednak było już tylko gorzej, Pudzianowski wywierał coraz większy napór na Materlę. W końcu udało mu się zadać rywalowi potężny prawy podbródkowy, który powalił Materlę na matę. Zanim sędzia zdążył zareagować, Pudzian dobił przeciwnika jeszcze jednym ciosem. Materla stracił przytomność a w klatce pojawił się sztab medyków.
Po kilku minutach Materla doszedł do siebie i mógł stanąć do werdyktu. Pudzian nie krył wzruszenia wygraną i podczas wypowiedzi przyznał, że kolejnym jego przeciwnikiem mógłby być… Mamed Chalidow. Co więcej w klatce pojawił się Chalidow, który także wyraził swoją chęć walki z Pudzianem!
Myślicie, że dojdzie do walki Pudziana z Chalidowem?
Źródło: Instagram KSW