Ania Lewandowska, choć zazwyczaj publikuje na swoim Instagramie pozytywne wpisy tym razem jest inaczej. Zobaczcie jej emocjonujący wpis, który daje mocno do myślenia. Lewandowska dodała poruszający wpis: „Nie tak to powinno wyglądać.”
Ani Lewandowskiej nie trzeba nikomu przedstawiać. Jedna z najpopularniejszych trenerek w naszym kraju dzięki ogromnej pracy zajęła stabilne miejsce w świecie sportu i show-biznesu. Na swoim koncie ma nie tylko autorskie treningi, ale i oferty dotyczące diet oraz cateringu, które pomagają zgubić zbędne kilogramy. Dodatkowo Ania wypuściła na rynek markę kosmetyków „Phlov”, która w krótkim czasie zyskała masę fanów, a to tylko nieliczne z rzeczy, które sygnowane są jej nazwiskiem.
Prywatnie szczęśliwa żona Roberta Lewandowskiego i dumna mama dwóch dziewczynek – Klary i Laury.
Pomimo natłoku obowiązków związanych z życiem zawodowym i prywatnym, Ania nie zapomina o swoim fanach, prowadząc bardzo aktywnie swój profil w mediach społecznościowych. Lewą znajdziecie na Instagramie pod nazwą @annalewandowskahpba. Lata aktywności w sieci nie poszły na marne – dziś profil trenerki obserwuje ponad 3 miliony internautów. Ania traktuje swój Instagram jako miejsce do kontaktu z fanami. Chętnie dzieli się również rodzinnymi ujęciami i kolejnymi zawodowymi projektami. Na jej profilu znajdziecie sporą dawkę motywacji do zmiany swojego życia. Choć Lewa zazwyczaj publikuje pozytywne wpisy tym razem postanowiła podjąć trudny temat dotyczący depresji.
Wczoraj Ania, w związku z obchodzonym Międzynarodowym Dniem Walki z Depresją opublikowała na swoim Instagramie długi wpis, w którym poruszyła temat choroby.
Dziś Lewa zdecydowała się na poruszający wpis, w którym przyznała, że po wczorajszym poście otrzymała setki bardzo wzruszających wiadomości. Jest to jedynie potwierdzenie, że depresja może dopaść każdego bez względu na jego status społeczny:
„Dostałam wczoraj setki bardzo trudnych, poruszających wiadomości. Post o depresji wywołał emocje u wielu osób. To dowód na to, że ten problem dotyka wszystkich, bez wyjątku. Depresja nie sprawdza wieku, wykształcenia, sytuacji rodzinnej, statusu społecznego ani stanu konta. Zabija po cichu, zabierając energię, radość i śmiech…”
Ania kontynuowała swój wpis dotyczący depresji. Przyznała, że choć świadomość dotycząca tej choroby rośnie, wielu ludzi nie otrzymuje wsparcia od swoich najbliższych, a to nie tak powinno wyglądać:
„Cieszy mnie, że świadomość, czym depresja faktycznie jest naprawdę rośnie. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że to choroba. Bardzo poważna, ale uleczalna. Ciągle jednak zbyt często lekceważona przez otoczenie… 😢 Najbardziej poruszyły mnie wiadomości od osób, które nie mogą liczyć na wsparcie swoich bliskich. Nie tak to powinno wyglądać. Nie rzucajmy mimochodem “Weź się w garść”, bo nie potrafimy zrozumieć smutku drugiej osoby. Depresja nie zawsze ma powód.”
Po czym zakończyła wpis, dając dawkę wsparcia od swojej osoby:
“Jesteśmy tylko ludźmi. Nie bójmy się prosić o pomoc. Nie bójmy się pomagać. Przytulam Was mocno! 🤗”