Kilka dni temu rozpętała się burza w sieci po tym jak jeden z kobiecych czasopism zamieścił na pierwszej stronie żonę Roberta Lewandowskiego. Ten pomysł nie przypadł do gustu wielu internautom. Lewandowska hejtowana za okładkę “Elle”! Do tej sprawy odniosła się menadżerka trenerki!
Kilka dni temu żona napastnika Bayernu Monachium pojawiła się na okładce jednego z kobiecych czasopism “ELLE” w ramach akcji wspierających kobiety. Niestety, wiele internautek zbulwersowało się zaangażowaniem Lewandowskiej do tego typu akcji, wypominając brak wsparcia trenerki podczas strajku kobiet.
Na oficjalnym profilu ELLE Polska, pod zamieszczonym zdjęciem okładki ostatniego numeru z Anią Lewandowską, zaroiło się od komentarzy oburzonych kobiet. Internautki wyraziły swoje zdanie i rozczarowanie wobec wyboru Ani na kobietę, która miałaby kojarzyć się z “Siłą Kobiet”, wypominając trenerce brak zaangażowania w Strajk Kobiet:
„Akurat Lewandowska nie kojarzy mi sie z siła kobiet są bardziej inspirujące kobiety które powinny sie pokazać na Waszej okładce Elle”
„Jestem mocno zawiedziona, w dobie walki o prawa kobiet Pani Lewandowska?!?”
„Czy Anna Lewandowska jest odzwierciedleniem siły kobiet?! Przepraszam ale nie widziałam jej zaangażowania w Strajk Kobiet!!”
Do wspomnianej okładki również postanowiły odnieść się aktywistki ze świata show-biznesu m.in. Karolina Korwin-Piotrowska oraz Paulina Młynarska zamieszczając mocne wpisy uderzające w czasopismo ELLE. Podobnie zresztą swoje ogromne niezadowolenie wyraziła Maja Staśko, z którą Lewandowska miała już na pięku po publikacji nagrania, gdzie tańczy przebrana za otyłą kobietę. Spór sięgnął na tyle daleko, że trenerka zagroziła pozwem i karą 50 tysięcy złotych.
W związku z atakiem na Lewandowską i burzą w sieci, jaka rozpętała się po publikacji okładki z wizerunkiem trenerki i hasłem “Siła Kobiet”, głos zabrała menadżerka Ani.
“Dotyczy tematu przewodniego numeru styczniowego “Elle”. Jeśli ktoś chce krzyczeć to nikt nie może mu tego zabronić. Są jednak różne metody osiągania celu i nie neguję potrzeby krzyku, ale ważna też jest potrzeba spokoju, tym bardziej w dzisiejszych trudnych czasach” – czytam na plejada.pl
Odniosła się również do konfliktu Ani z Mają Staśko. Podkreśliła, że media często nie weryfikują informacji:
Sprawdzać, a nie ślepo powtarzać fałszywe tezy. Anna Lewandowska nigdy nie złożyła pozwu, przeciwko Pani Mai Staśko. Wysłane zostało pismo wzywające do zaprzestania szerzenia kłamstw na temat działalności biznesowej Anny Lewandowskiej. Prawdziwe dziennikarstwo to takie, które weryfikuje i sprawdza stan faktyczny. I mam nadzieję, że właśnie takie dziennikarstwo przetrwa
Plejada.pl podaje również, że głos w sprawie zabrała również Bernadetta Rybaczuk z wydawnictwa Burda Media Polska:
“Elle” jest pismem o modzie, na którego okładkach od lat pojawiają się różne kobiety. Modelki i gwiazdy, które mają wpływ na różne aspekty naszego życia. Swoją siłę wyrażają na różne sposoby i różnymi słowami. Postępują według własnych przekonań i mają szacunek do inności. “Elle” jest i będzie zawsze po stronie kobiet