Blanka Lipińska zawsze dba o to, by dobrze wyglądać. Na oficjalnych imprezach zazwyczaj stawia na klasykę, która następnie szeroko komplementowana jest przez media. Podczas oficjalnej imprezy z okazji premiery drugiej części swojego filmu wybrała nietuzinkową stylizację i mocny makijaż. Choć rzadko kiedy się tak zdarza – została skrytykowana. Zobaczcie, co sama sądzi o swoim wyglądzie w ten wyjątkowy wieczór.
Za nami oficjalna premiera drugiej części filmu Blanki Lipińskiej pt. 365 dni: Ten dzień. Przypominamy pierwsza z nich zgromadziła w polskich kinach rzeszę fanów, którzy pokochali kunszt pisarski Lipińskiej.
Podczas oficjalnej premiery nie mogło zabraknąć aktorów grających w produkcji oraz największych polskiego show-biznesu. Na ściankach w zjawiskowych stylizacjach pojawiły się Anna-Maria Sieklucka i Michele Morrone, Klaudia El Dursi czy Karolina Pisarek. Tego dnia największą gwiazdą, której paparazzi nie odstępowali na krok była przede wszystkim pisarka i twórczyni trylogii – Blanka Lipińska.
Zobacz także: Ogromną metamorfozę Anny-Marii Siekluckiej
Choć Blanka Lipińska słynie z dobrego poczucia stylu i za każdym razem podczas oficjalnych imprez prezentuje w zjawiskowych stylizacjach, tym razem jej ogólny wygląd podczas tego wyjątkowego wieczoru nie zebrał pozytywnych opinii.
Na premierze Blanka pojawiła się w zachwycającej sukni od znanego duetu Paprocki&Brzozowski oraz makijażu Magdaleny Pieczonki – najsłynniejszej makijażystki gwiazd.
Media i internauci jednak powszechnie skrytykowali makijaż Blanki, twierdząc, że nie tylko ją postarza ale dodaje jej niepotrzebnych kilogramów.
Wiele osób zastanawia się zapewne, co sama Blanka myśli o takich głosach skierowanych w swoją stronę. Pisarka nie byłaby sobą, gdyby przeszła obok krytyki obojętnie, nie dodając nic od siebie.
Na swoim profilu na Instagramie opublikowała nagranie, w którym ucięła temat niepochlebnych opinii:
“Bardzo dużo jest pytań w Internecie “Co się stało z twarzą Blanki Lipińskiej na premierze?” Też chciałabym to wiedzieć Stefan. Na żywo wszystko było w porządku, a potem się okazało, że nie jest w porządku i wyglądam jakbym ważyła 80 kg co najmniej. Jak widzicie, teraz nagrywam się dla Was bez filtra specjalnie po to, żeby Wam pokazać, że jednak nic mi się nie stało, jakiś wypadek przy pracy ciężki” – mówiła do swoich obserwatorów.
“Także cóż…słuchajcie…ja nie musze być ładna…wystarczy, że jestem mądra” – skwitowała na koniec.
Myślicie, że Blanka zamknie usta hejterom?
Instagram: Blanki Lipińskiej, Akpa