Czwarta edycja Love Island. Wyspa miłości zbliża się ku końcowi. Widzowie mieli nie lada wyzwanie, bowiem tym razem to oni za pomocą swoich głosów zdecydowali, kto opuści willę. Po ogłoszeniu werdyktu, w Kręgu ognia pojawiły się łzy!
Niestety, czwarta edycja Love Island dobiega końca. Już niebawem telewidzowie za pomocą aplikacji zadecydują, której z par udało się stworzyć prawdziwą relację i najbardziej zasłużyła na wygraną.
Jednakże, zanim to nastąpi, możemy być pewni, że Islanderzy zaskoczą nas jeszcze nie raz! Zdaniem fanów randkowego show Polsatu to jedna z najbardziej zaskakujących edycji w historii programu.
Najwięcej emocji widzom bezsprzecznie dostarczyły relacja Pauliny i Andrzeja oraz miłosne podboje Arka. Niedawno, sami uczestnicy zdecydowali, że najmniejsze szanse na zbudowanie relację mają Edyta i Mateusz. Ta dwójka miała 30 minut na opuszczenie willi.
Zobacz także: Magda i Wiktor wyznali sobie miłość w Love Island!
Wszystko wskazuje na to, że to jednak nie koniec zamieszania na Wyspie miłości!
W najnowszym odcinku Love Island w willi ponownie pojawiła się Karolina Gilon. Jej pojawienie się zdziwiło zarówno uczestników, jak i telewidzów. Niestety, tym razem nie miała dobrych wieści dla Wyspiątek.
Zgromadzeni w Kręgu ognia uczestnicy dowiedzieli się, że widzowie musieli zadecydować, która z par pożegna się z programem. Niestety, padło na Laurę i Arka. To właśnie oni zdaniem głosujących mają najmniejsze szanse na to, aby stworzy trwałą relację.
Decyzja widzów wywołała poruszenie wśród uczestników. Mimo to, być może para, która musi wrócić do Polski zbuduje relację poza kamerami.
Myślicie, że widzowie słusznie zagłosowali, aby Arek i Laura opuścili Love Island. Wyspa miłości 4?
źródło: Polsat, materiały prasowe. Instagram Love Island