Za nami wyjątkowy finał szóstej edycji Love Island. Poza tym, że po raz pierwszy o nagrodę walczyły aż cztery pary, w finale zabrakło także ważnej kwestii. Widzowie, którzy oglądali ostatni odcinek Wyspy Miłości, nie kryją zaskoczenia.
Po sześciu tygodniach emisji najnowszej edycji Love Island. Wyspa miłości, fani randkowego reality-show w końcu poznali zwycięską parę. Ostatecznie do finału doszły cztery pary. Według widzów, jak i samych uczestników największe szanse na miłość mieli Sara i Kamil, Angelina i Sasha, Wiktoria i Sebastian oraz Wero i Kuba.
Oczywiście to widzowie za pośrednictwem specjalnej aplikacji przez ostatnie dni oddawali głosy na parę, która powinna wygrać Love Island. Przed tym, zanim poznaliśmy ostateczne wyniki, finaliści odczytali swoje listy, w których nie brakowało miłosnych wyznań. Wygrać mogła tylko jedna para. Czwarte miejsce decyzją widzów zajęli Sara i Kamil, a trzecie przypadło Wero i Kubie. Ostatecznie 6. sezon Love Island wygrali Angelina i Sasha, a tuż za nimi uplasowali się Wiki i Sebastian.
W finale 6. edycji Love Island nie brakowało zaskoczeń. Po raz pierwszy program u boku Karoliny Gilon poprowadził również pan lektor, który od pierwszego sezonu komentuje edycje Wyspy Miłości Maciej Kasprzyk.
Zobacz także: Kim jest Angelina z Love Island?
Oczywiście nie dało się nie zauważyć, że aż cztery pary znalazły się w finale Love Island. Sporym zaskoczeniem było także to, że gdy Angelina i Sasha wygrali nową edycję, nie mieli możliwości wybierania pomiędzy pieniędzmi a miłością, co oznaczało, że nagroda w wysokości 100 tys. złotych od razu podzielona została po połowie.
Widzowie mają jednak sporo zastrzeżeń co do finału Love Island. Nie spodobała im się nowa formuła i sugerują, że finałowy odcinek był ustawiony.
„A gdzie koperty?”
„Dlaczego nie było wyboru pieniądze czy miłość?”
„Słaby finał,reżyserka jakiś mało” – komentują internauci
Oglądaliście finał Love Island? Zgadzacie się z wynikami?
źródło: Polsat/Instagram