Z pewnością w najnowszym odcinku programu „Starsza pani musi fiknąć” zobaczymy obraz znanej restauratorki inny niż ten, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Tadeusz Müller postanowił zafundować mamie podróż do Gwatemali z dala od luksusów, do jakich przywykła. Dlatego Magda Gessler „podbija” dżunglę, jedzie zatłoczonym chicken busem, czy w końcu zostaje aresztowana. Zobaczcie zatem, co jeszcze ciekawego przydarzyło się dwójce bohaterów.
Tadeusz Müller jest synem Magdy Gessler i jej pierwszego męża Volkharta Müllera. Urodził się w Hiszpanii, jednak kiedy był mały, jego tata zmarł i wówczas przeprowadził się z mamą do Polski. Magda wobec trudnej życiowej, żeby utrzymać rodzinę, pracowała do późna, w związku z czym miała mniej czasu dla dzieci. Program “Starsza pani musi fiknąć” stał się zatem dla tej dwójki świetną okazją do nadrobienia straconego czasu.
„W okresie dorastania nie za dużo spędzałem czasu z mamą. Od niedawna staram się nadrobić ten stracony czas, dlatego zabieram mamę w mega podróż. W miejsce trochę groźne, trochę hardcorowe” – powiedział Tadeusz.
Ponieważ Tadeusz postanowił zorganizować wyprawę na swoich warunkach i oderwać mamę od luksusu, który uwielbia, dlatego też zapewnił jej trochę surwiwalu w Gwatemali.
Rzeczywiście pierwszą próbą dla restauratorki była wędrówka po dżungli. Musiała się zmierzyć ze swoim lękiem przestrzeni, kiedy to odważyła się przejść po moście linowym. Gdy Tadeusz doprowadził ją do miejsca docelowego, Magda nie mogła uwierzyć, w to, co widzi. Gdyż Tadeusz zaczął przygotowywać miejsce biwakowe, rozbijał namiot i kopał miejsce pod latrynę. Nie odbyło się oczywiście bez oznak protestu ze strony Magdy. Jak wiemy, jest ona bardzo spontaniczna i nie chowa swoich emocji, jej syn był również tego świadkiem.
Magda po nocy spędzonej w namiocie dała upust swojej frustracji i weszła w ubraniu do wody, kiedy syn akurat rozmawiał z produkcją. Tadeusz wyciągnął ją, jednak nie odbyło się bez reprymendy dla nieposłusznej mamy.
„Mama często mi robiła siarę, ale nie taka jak teraz … Nie jest w stanie się powstrzymać i robi zawsze to, na co ma ochotę. Taka jest moja mama” – skomentował sytuację Tadeusz
Tadeusz, chcąc zrekompensować mamie nocleg w ciężkich warunkach i śniadanie z bananów prosto z drzewa, postanowił zabrać ją na obiad do lokalnej restauracji. Jednak czystość i sposób przyrządzania potraw pozostawiał wiele do życzenia. Po minie Magdy można było odczytać co myśli na ten temat.
“Chyba najbrudniejsza restauracja, jaką widziałam w życiu… Ja nie wiedziałam, czy mam zaczynać rewolucje już, ale stwierdziłam, że nie należy ich obrażać”– powiedziała Magda
Prawdziwa rewolucja się zatem nie odbyła. Jednak jej namiastką była jakoby finałowa kolacja, gdzie Magda z synem zajęła się wydawaniem posiłków lokalnym mieszkańcom.
Niewątpliwie lokalna restauracja zszokowała Magdę, nie bardziej jednak jak środek lokomocji, jakim się tam dostali. Dlatego, że po przeprawie łodzią motorową, bohaterowie programu wsiedli do miejskiego autobusu, co było dla Magdy nowością. Autobus taki nazywany też “chicken bus” był prawie jak targ obnośny, bo oprócz natłoku ludzi, pojawiali się jeszcze sprzedawcy proponujący różne produkty.
Tadeusz z mamą planował wybrać się na wulkan, i miało się to odbyć za dnia, jednak musiał na nią długo czekać.
„To jest przezabawne jak mama musi dbać o włosy, ale myślę, że one z tego też się śmieje” – skomentował Tadeusz, szukając przyczyny spóźnienia mamy
Zdążyło się zrobić ciemno i mało tego wybrał się tam sam, ale jak później przyznał, że było warto. Widok czynnego wulkanu nocą zrobił na nim ogromne wrażenie.
Kolejną atrakcją, o którą postarał się dla mamy Tadeusz była wyprawa do miasta, gdzie poznała lokalnego artystę. Jednak nie był to zwyczajny artysta, tylko graficiarz. Magda postanowiła zatem spróbować swoich sił również w tej dziedzinie sztuki. Okazało się, że tego typu malunki na murach są nielegalne, dlatego nie było dziwne, że patrol policji zareagował na to, co zobaczył. Finalnie Magda razem z Tadeuszem trafiła na komisariat policji (więcej na ten temat przeczytacie tutaj). Finalnie wszystko skończyło się jednak dobrze.
Niewątpliwie cała wyprawa z Tadeuszem dla Magdy, była niezapomnianym przeżyciem.
Przypomnijmy, że premierowe odcinki programu „Starsza Pani musi fiknąć”, w środy o godz.21:30