Margaret przeżyła wstrząsającą traumę. Oprawca artystki poniesie karę?

24 sierpnia 2022
Przez: : M.J

Parę dni temu mediami wstrząsnęła wiadomość o traumatycznym przeżyciu Margaret, w którym wyznała, że kiedy była 10-letnią dziewczynką została zgwałcona. Czy oprawca poniesie karę za swój czyn?

Wyznanie Małgorzaty Jamroży

Margaret to jedna z najpopularniejszych artystek na polskiej scenie muzycznej. Oryginalny wizerunek sprawił, że jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek i wyróżnia się na tle pozostałych gwiazd. Na swoim koncie ma nie tylko wiele hitów, które pokochali Polacy, ale i występy w spotach reklamowych czy udział w programach rozrywkowych.

Parę dni temu na światło dzienne wyszło wyznanie, którym podzieliła się z Margaret w rozmowie z Karolina Sulej. Traumatyczne wyznanie pojawiło się na łamach książki Ciałaczki. Kobiety, które wcielają feminizm. Jak się okazało, piosenkarka, jako mała, zaledwie 10-letnia dziewczynka została zgwałcona:

„Zostałam zgwałcona. Jako dziesięcioletnia dziewczynka. Cała moja kariera to zaklepywanie ran” – przyznała elektryzując polskie społeczeństwo.

Margaret
scena z: Margaret, SK:, , fot. Niemiec/AKPA

ZOBACZ TAKŻE: Margaret: “Zostałam zgwałcona”. Szokujące wyznanie artystki

Oprawca Margaret odpowie za swój czyn?

Od tej pory internauci oraz gwiazdy polskiego show-biznesu wyrażają współczucie oraz swoje wsparcie artystce, która przez lata ukrywała przerażającą prawdę. Nie wiadomo, czy rodzice Małgorzaty bądź ona sama, po tym przykrym zdarzeniu zgłosili sprawę na policję.

Według kodeksu karnego, za gwałt osoby poniżej 15 roku życia oprawcę czeka wyrok na co najmniej 3 lata. Super Express postanowił przyjrzeć się sprawie i wziął pod lupę czyn, którego dopuścił się oprawca piosenkarki.

„Kodeks karny mówi: Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia: wobec małoletniego poniżej lat 15, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.” – zaznacza Super Express.

Okazuje się, że gdyby teraz Margaret zdecydowałaby pozwać swojego oprawcę, postępowanie nie zostałoby wszczęte, a wszystko przez czas, który upłynął od tego traumatycznego zdarzenia:

„Jeśli dziś zdecydowałaby się złożyć zawiadomienie, prokuratura musiałaby odmówić wszczęcia postępowania.” – cytuje tabloid słowa usłyszane w prokuraturze.

Z wyznania Margaret wiadomo, że po latach wybaczyła swojemu oprawcy, niemniej jednak traumatyczne przeżycie odbiło się na jej życiu i psychice:

„Cierpiała. Chciała mieszkać jak najdalej od swojego miasta, jak najdalej od wspomnień. Mimo rozmaitych uników one jednak powoli ją wykańczały. Nie mogła spać ani jeść. W końcu rodzice posłali córkę do psychiatry. Wypisał leki. Tabletki miały zaradzić” – opisuje Karolina Sulej.

Źródło: Akpa, Super Express, Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej