Matka Kamilka straci prawa rodzicielskie? W sieci ujawniono termin rozprawy, na której może zapaść taka decyzja. Choć od tragedii minęło już trochę czasu, temat nadal bulwersuje polskie społeczeństwo. Portal o2.pl wymownie pisze, że ludzie nie darują jej dramatu, do jakiego dopuściła. W dniu rozprawy pod sądem chcą zgromadzić się ludzie. To nie będą łatwe dni dla Magdaleny B. Szczegóły poniżej.
Od tragedii związanej ze śmiercią małego Kamilka z Częstochowy minęło już trochę czasu, jednak temat nadal bulwersuje całe społeczeństwo. O tym, co chłopca spotkało z rąk ojczyma, ze szczegółami pisał Fakt:
“Dawid B. (27 l.) rzucił chłopca na kuchenkę węglową i polewał go wrzątkiem. Kamilek na ciele miał ślady nieleczonych złamań oraz ślady po przypaleniu papierosami. Magdalena B. (35 l.) matka Kamilka nie zgłosiła się do lekarza.”
Ostatecznie chłopiec trafił do szpitala, jednak lekarzom nie udało się mu pomóc. Mimo długich starań o jego zdrowie i życie, dziecko przegrało najważniejszą walkę w swoim życiu. Teraz w sieci pojawiła się informacja o tym, kiedy odbędzie się pierwsza – a zarazem być może ostatnia – rozprawa z udziałem matki dziecka. Sąd rozstrzygnie, czy Magdalena B. straci prawa rodzicielskie. Serwis o2.pl podaje, że kobieta ma jeszcze piątkę dzieci. 7 lipca Sąd Rodzinny w Częstochowie podejmie bardzo ważne decyzje. Strona eska.pl pisze:
Na sali mają się zjawić wszyscy ojcowie dzieci Magdaleny B: Wojciech J., który był wujem Kamilka i Fabianka, a jednocześnie ojcem dwójki najstarszych dzieci 35-letniej kobiety, Dawid B. – ojczym, który jest ojcem dwójki najmłodszych dzieci, pan Artur – ojciec Kamilka i Fabianka
Już teraz pojawia się jednak obawa, że rozprawa nie będzie przebiegać spokojnie. Dlaczego?
ZOBACZ TAKŻE: „Chłopaki do wzięcia”: Uczestnik programu zatrzymany przez Łowców Pedofili!
Portal o2.pl donosi, że na jednej z grup na Facebooku pojawił się apel. Dotyczy on zgromadzenia pod sądem w dniu rozprawy, na której zapadnie decyzja o przyszłości Magdaleny B.
Tłumaczy się to wywarciem presji na wymiarze sprawiedliwości – a wszystko oczywiście w kontekście wyroku. Na plakacie dotyczącym zgromadzenia można przeczytać:
“Nie pozwólmy jako obrońcy dzieci maltretowanych, aby pozostałe dzieci Magdaleny B. oraz Dawida B. miały z nimi jakikolwiek kontakt! Żadnego ograniczenia władzy rodzicielskiej dla nich! Żadnej taryfy ulgowej! Tylko całkowite i bezdyskusyjne pozbawienie ich praw rodzicielskich!”
Z takim apelem trudno się nie zgodzić – zwłaszcza po tym, jakie piekło para zgotowała małemu Kamilkowi. Na końcu plakatu napisano:
Bądźcie z nami jeśli chcecie sprawiedliwego wyroku sądu!
źródło: eska.pl, o2.pl, fakt.pl, Facebook
