Mężczyzna i jego pies przez DWA miesiące dryfowali po oceanie! W końcu zostali ocaleni

19 lipca 2023
Przez: : W.M.

Niesamowita historia ocalałego rozbitka i jego wiernego psa Bella wciąż budzi zdumienie i podziw. 54-letni Tim Shaddock, obywatel Australii, przez ponad 2 miesiące przemierzał Ocean Spokojny w dramatycznej walce o przetrwanie. Ich historia wzrusza serca ludzi na całym świecie.

W kwietniu, Tim wraz z ukochanym psem Bellą, wyruszył w odważną podróż z meksykańskiego wybrzeża z zamiarem przepłynięcia 6 tysięcy kilometrów do Polinezji Francuskiej. Niestety, los postawił przed nimi niespodziewane wyzwania.

Z powodu złych warunków pogodowych, elektronika w łodzi Tima przestała działać, a jego pojazd osiadł na mieliźnie. Bez żadnych kontaktów z resztą świata, rozbitek dryfował wraz ze swoim wiernym psem po otwartym Oceanie Spokojnym. By przetrwać, Tim chronił siebie i Bellę pod baldachimem łodzi, aby uniknąć oparzeń słonecznych.

W bezludnej otchłani oceanu, Shaddock był zdany na własne umiejętności przetrwania. Zapasy jedzenia po pewnym czasie się skończyły, dlatego mężczyzna, aby nie umrzeć z głodu i pragnienia łowił ryby, pił deszczówkę. Nie zapominał oczywiście o swoim psie, z którym się dzielił. Jego wytrwałość i determinacja były niesamowite, a miłość i opieka wzajemna między nim a psem, niezastąpione.

Mężczyzna i pies pływali po oceanie. Zostali ocaleni

Przeszłość długich i wyczerpujących dni została zakończona, gdy helikopter zauważył rozbitków na północnej części Oceanu Spokojnego i wyruszył na ich ratunek. Tim oraz Bella zostali uratowani przez trawler, który specjalizował się w połowach tuńczyka.

Po wielu tygodniach dryfowania, 54-latek wylądował na brzegu meksykańskiej miejscowości Manzanillo. W sieci już pojawiło się nagranie z akcji ratunkowej Tima i jego czworonoga:

Po tym jak kapitan zwrócili się do mężczyzny, Tim pełen wdzięczności podziękował, za uratowanie im życia.

“Cześć, dziękuję, bardzo dziękuję”

Po kilku tygodniach dryfowania po oceanie Tim i jego pies trafili w końcu na ląd. Mężczyzna zdążył już udzielić wywiadu .54-latek wyraził ogromną wdzięczność kapitanowi i załodze rybackiej, którzy uratowali mu życie. Mimo iż ich sytuacja mogła zakończyć się tragicznie,  ma szczęśliwy happy end. Ocalały Tim nie stracił poczucia humoru;

„Nie umarliśmy z głodu tyko za sprawą przeżucia ogromnej ilości sushi” – żartował

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej