Jubileuszowa edycja programu „Taniec z gwiazdami” miała być wyjątkowa, jednak już na starcie doszło do niespodziewanych zmian. Michał Czernecki, który miał pojawić się na parkiecie w parze z Julią Suryś, musiał wycofać swój udział z powodu problemów zdrowotnych. Produkcja długo zastanawiała się, czy znaleźć zastępstwo dla aktora, ale podjęto ostateczną decyzję.
Aktor od dłuższego czasu zmagał się z bólem barku. Już podczas przygotowań do programu okazało się, że intensywne treningi mogą poważnie zagrozić jego zdrowiu. Po badaniach lekarze jasno stwierdzili, że udział w show to zbyt duże ryzyko. Na oficjalnym profilu „Tańca z gwiazdami” poinformowano:
„Zdaniem lekarzy obciążenia i tak szczególny, intensywny trening, mógłby zakończyć się dla aktora poważną kontuzją związaną ze starym urazem. Lekarze specjaliści nie mają wątpliwości, że tak intensywny trening i długotrwały wysiłek jest dla Michała bardzo ryzykowny”.
Jeszcze w połowie sierpnia nie było wiadomo, jaką strategię przyjmie produkcja. Rozważano różne scenariusze, w tym wprowadzenie do programu nowej gwiazdy w miejsce Michała Czerneckiego. Ostatecznie jednak postanowiono zrezygnować z tego rozwiązania. Jak ujawnił informator serwisu Jastrząb Post:
„Były rozważane różne opcje. Początkowo pojawił się plan, żeby Michała zastąpić inną osobą. Pojawiły się różne nazwiska i nawet wstępne rozmowy, ale ostatecznie dzisiaj zapadła decyzja, że nowej pary nie będzie”.
Widzowie zastanawiali się także, co stanie się z Julią Suryś, która miała tańczyć u boku aktora. Produkcji zależało na tym, aby tancerka nie została poszkodowana, jednak ona sama przyznała, że przeczuwała takie zakończenie.
„Przykro mi z powodu kontuzji Michała. Mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do zdrowia i będzie miał kiedyś możliwość przeżyć tę piękną przygodę, jaką jest „Taniec z Gwiazdami”. Do pierwszego odcinka nie zostało wiele czasu, więc prawdopodobnie oglądanie mnie w roli tancerki w tej edycji będzie niemożliwe” – powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Brak Michała Czerneckiego i jego partnerki oznacza, że widzowie zobaczą na parkiecie mniej par niż początkowo zakładano. Mimo to produkcja liczy, że emocji nie zabraknie, a jubileuszowy sezon nadal przyciągnie miliony fanów przed ekrany.
Źródło: Pudelek / Plotek / Jastrząbpost / Instagram / Akpa