Mocne oświadczenie Dubiela w sprawie Pandora Gate! W sieci nadal wrze, a głośna afera nie zwalnia tempa. Teraz jeden z antybohaterów filmów Sylwestra Wardęgi i Mikołaja Tylko “Konopskyy” – Marcin Dubiel – opublikował nagranie z tłumaczeniami i pokazał swoje dowody, mające świadczyć o tym, że ten jest niewinny. Sytuacja momentalnie stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Widzowie nie wiedzą, komu tak naprawdę wierzyć. Na wszystko błyskawicznie zareagował Wardęga, który przyznał, że ma jeszcze “dwa asy w rękawie” na popularnego twórcę.
Pandora Gate nie zwalania tempa – wręcz przeciwnie, bo w skandalicznej sprawie pojawiają się coraz to nowsze wątki. Mowa o aferze, która raz na zawsze może zmienić polski internet. Chodzi o głośna aferę o podłożu pedofilskim. Jak ujawnili twórcy Sylwester Wardęga i Mikołaj Tylko “Konopskyy” – istnieją dowody mówiące o tym, że szereg polskich youtuberów utrzymywał kontakty z nieletnimi dziewczynami. Miały one często poniżej 15 roku życia, a niektóre z nich – co potwierdzono – po 13 i 14 lat.
Najbardziej zamieszany we wszystko jest niejaki “Stuu”, który miał nawet doprowadzać do spotkań z nieletnimi. W nagraniach wspomniano jednak jeszcze o jego dawnym przyjacielu, Marcinie Dubielu, który miał o wszystkim wiedzieć i rzekomo kryć kolegę. Ponadto pokazano również jego rozmowy z nieletnimi. Teraz Dubiel postanowił się do tego odnieść w mocnym oświadczeniu. Zarzuca w nim Sylwestrowi Wardędze wielką manipulację.
“Nagrywam ten film, żeby pokazać, że nie jestem pedofilem, ani nigdy nie próbowałem kryć pedofila.”
Całe oświadczenie można zobaczyć poniżej:
ZOBACZ TAKŻE: Wardęga zapowiada kolejną część Pandora Gate! „Wygląda jeszcze gorzej”
Jak łatwo się domyślić, odpowiedź Wardęgi przyszła natychmiast. Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych Sylwester Wardęga przyznał, że docenia dział PR Marcina Dubiela i spodziewał się tego typu materiału. Jak jednak zapewnił, na tę okazję pozostawił sobie “nie jednego, a dwa asy w rękawie”. Na jego relacji w serwisie Instagram czytamy:
“Doceń, że obawiałem się Twojego PR’owca na tyle, że tym razem nie zostawiłem sobie w rękawie jednego asa… a dwa.”
Cała treść wiadomości Sylwestra Wardęgi prezentuje się w sposób następujący:
Na wszystko odpowiedział jeszcze sam Dubiel, który tajemniczo stwierdził, że “joker bije asa”. Poza tym zwrócił się do Wardęgi, czy ten nie ma sobie nic do zarzucenia. Sprawa wyraźnie nabiera tempa, a o jej dalszych losach będziemy niezwłocznie informować. Chodzi bowiem o naprawdę istotną aferę w świecie polskiego showbiznesu.
źródło: Instagram, YouTube; foto: YouTube