Świat kultury stracił kolejnego znakomitego aktora. Feliks Szajnert, znany aktor filmowy i teatralny, zmarł w wieku 79 lat. Smutną wiadomość podał Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, z którym Szajnert współpracował przez prawie pięć dekad.
Krakowski Oddział Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) poinformował o śmierci swojego zasłużonego członka. „Z głębokim smutkiem informujemy, że opuścił nas znakomity aktor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, członek krakowskiego Oddziału ZASP — Feliks Szajnert. Przekazujemy nasze najgłębsze kondolencje rodzinie i bliskim” — napisano na profilu ZASP Kraków.
Feliks Szajnert urodził się 5 listopada 1944 roku w Czarsku, na terenie dzisiejszego Kazachstanu. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Od 1974 roku był związany z Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, gdzie wcielał się w wiele pamiętnych ról. Jego najbardziej znane kreacje to Guślarz w “Dziadach” w reżyserii Mai Kleczewskiej oraz Józef Dietl w “O dwóch doktorach i jednej pacjentce” reżyserowanym przez Macieja Wojtyszkę. Widzowie mogli go również podziwiać w takich spektaklach jak “Zimowla” Jakuba Roszkowskiego oraz “Imię Róży” Radosława Rychcika.
Nie tylko scena teatralna była jego areną. Feliks Szajnert zagrał również w wielu filmach i serialach telewizyjnych. Na małym ekranie pojawił się między innymi w “Świecie według Kiepskich”, “Kryminalnych” oraz “Mieście skarbów”. Jego ostatnią znaczącą rolą była postać arcybiskupa w biograficznym filmie “Johnny” (2022) w reżyserii Daniela Jaroszka.
Za swoje osiągnięcia artystyczne Feliks Szajnert został uhonorowany wieloma odznaczeniami, w tym Brązowym Medalem “Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Srebrnym Krzyżem Zasługi. Jego dorobek artystyczny oraz wkład w kulturę zostaną na długo zapamiętane przez publiczność i kolegów z branży.
Na profilach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie pojawiły się liczne wspomnienia i kondolencje.
„Zmarł Feliks Szajnert. Wspaniały, niezapomniany aktor Teatru Słowackiego. Jego siła, witalność, kreatywność i dowcip sprawiały, że myśleliśmy, że będzie z nami zawsze, że jest nieśmiertelny. Dzisiaj okazało się, że nie jest. Dzisiaj – jak Felek-Guślarz sam mówił w „Dziadach” – ciemno wszędzie, głucho wszędzie…” — napisano na profilu Teatru.
Feliks Szajnert pozostanie w pamięci jako wybitny aktor, który z pasją oddawał się swojej pracy. Rodzinie, bliskim oraz wszystkim, którzy mieli przyjemność współpracować z Feliksem Szajnertem, składamy najgłębsze kondolencje.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje znany muzyk. Pobity na ulicach Warszawy
Źródło: ZASP
