Franciszek Smuda, legenda polskiego futbolu, zmarł w wieku 76 lat po długiej walce z chorobą. Jego odejście to wielka strata dla świata sportu, szczególnie dla polskiej piłki nożnej, którą współtworzył jako zarówno zawodnik, jak i trener.
Smuda swoją karierę piłkarską rozpoczął w latach 60., kiedy to występował w takich klubach jak Ruch Chorzów, Piast Gliwice oraz Legia Warszawa. Jego talent szybko został dostrzeżony, co otworzyło mu drogę do gry za granicą. Reprezentował barwy amerykańskich klubów Los Angeles Aztecs i San Jose Earthquakes, a także niemieckiego SpVgg Greuther Fürth. Po zakończeniu kariery zawodniczej, Smuda podjął się wyzwania trenowania, co okazało się być strzałem w dziesiątkę.
Jako trener, Smuda odniósł znaczące sukcesy, zdobywając trzykrotnie tytuł mistrza Polski. Dwukrotnie prowadził do tego sukcesu Widzew Łódź, a raz Wisłę Kraków. Oprócz tego, na jego koncie znalazło się również zdobycie Pucharu Polski, który wywalczył z Lechem Poznań. W ciągu swojej bogatej kariery trenerskiej prowadził wiele innych zespołów, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Były to m.in. Stal Mielec, Legia Warszawa, Górnik Łęczna. także zagraniczne kluby, takie jak turecki Konyaspor, cypryjska Omonia Nikozja oraz niemiecki Jahn Ratyzbona. Jego ostatnim przystankiem trenerskim była drużyna Wieczystej Kraków, którą prowadził w latach 2021-2022.
Najbardziej pamiętnym momentem w karierze Smudy jako trenera była jego praca z reprezentacją Polski. W latach 2009-2012 pełnił rolę selekcjonera “Biało-Czerwonych”. Jego kadencja przypadła na czas przygotowań do Mistrzostw Europy w 2012 roku, które odbyły się w Polsce i na Ukrainie. Mimo wielkich nadziei i oczekiwań, drużyna pod jego wodzą nie zdołała awansować z grupy, co zakończyło jego pracę z reprezentacją.
Informacje o krytycznym stanie zdrowia Smudy, które pojawiły się niedługo przed jego śmiercią, poruszyły wielu kibiców i ludzi związanych z piłką nożną.
Niestety smutna wiadomość obiegła media w całym kraju. W szpitalu w Krakowie, w nocy z soboty na niedzielę (18 na 19 sierpnia) zmarł Franciszek Smuda. Selekcjoner zmarł w wieku 76 lat po przegranej walce z chorobą – nowotworem krwi.
Jego wkład w rozwój polskiego futbolu, charyzma i nieustępliwość uczyniły go jedną z najważniejszych postaci w historii tego sportu w Polsce. Smuda na zawsze pozostanie w pamięci kibiców jako człowiek, który z pasją i zaangażowaniem oddał swoje życie piłce nożnej. Jego dorobek i sukcesy będą przypominane przez kolejne pokolenia fanów, a jego miejsce w historii polskiego sportu jest niezaprzeczalne.
ZOBACZ TAKŻE: Bartek Kurek zrobił to po meczu Polska-Słowenia! Niewiarygodne, co podarował mu Andrzej Wrona!
Źródło: TVN24 / Instagram
