W niedzielny poranek francuskie media poinformowały o śmierci jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów kina europejskiego. Nie żyje Alaina Delona. Legendarny artysta zmarł w wieku 88 lat, a wiadomość tę przekazały mediom jego dzieci, o czym donosi „Le Parisien”. Alain Delon, urodzony w 1935 roku, zyskał międzynarodową sławę dzięki rolom w takich filmach jak „W pełnym słońcu”, „Zaćmienie” oraz „W kręgu zła”. Jego wkład w rozwój kina lat 60. i 70. XX wieku jest nieoceniony, a we Francji stał się symbolem całego pokolenia.
Rodzina aktora wydała krótkie oświadczenie, w którym poinformowała, że Alain Delon odszedł w swoim domu, otoczony najbliższymi.
Alain Fabien, Anouchka, Anthony, a także (jego pies) Loubo z ogromnym smutkiem ogłaszają odejście ich ojca. Zmarł spokojnie w swoim domu w Douchy. (…) Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tej niezwykle bolesnej chwili żałoby – napisano w tekście, który opublikowało AFP.
Jego dorobek artystyczny jest imponujący – wystąpił w niemal 90 filmach, a także na licznych okładkach prestiżowych magazynów. Dla francuskiej kinematografii był kimś więcej niż tylko aktorem – był ikoną, której twórczość miała ogromny wpływ na kolejne pokolenia filmowców i widzów. Jak podkreślają francuskie media, jego śmierć oznacza koniec jednej z najjaśniejszych karier w historii francuskiego kina.
Zobacz także: Nie żyje ceniona dziennikarka. Przegrała walkę z chorobą w wieku zaledwie 46 lat
Delon zadebiutował na dużym ekranie w 1957 roku, mając zaledwie 23 lata. Przez następne dekady stworzył niezapomniane kreacje w takich filmach jak „W pełnym słońcu”, „Zaćmienie”, „Lampart”, „Samuraj”, „Basen” oraz „W kręgu zła”. Zagrał również w wielu kryminałach, m.in. „Śmierć człowieka skorumpowanego” oraz „Trzech ludzi do zabicia”, które zyskały uznanie widzów i krytyków.
Na planie filmowym towarzyszyły mu największe gwiazdy kina, takie jak Brigitte Bardot, Catherine Deneuve, Romy Schneider i Annie Girardot. W 1985 roku otrzymał prestiżową nagrodę Cezara za najlepszą rolę męską w filmie „Nasza historia” w reżyserii Bertranda Bliera. W jego dorobku znajdują się również honorowe wyróżnienia, takie jak Złoty Niedźwiedź na festiwalu w Berlinie w 1995 roku czy nagroda honorowa festiwalu w Locarno w 2012 roku. Dopiero w 2019 roku otrzymał honorową Złotą Palmę na festiwalu w Cannes, co Francuzi uznali za spóźnione, ale zasłużone uhonorowanie jego kariery.
Podczas odbierania tej nagrody Delon nie krył wzruszenia – przyjął ją z rąk swojej córki Anouchki, ogłaszając jednocześnie zakończenie kariery. Jego twarz i nazwisko były znane na całym świecie, a Francuzi byli z niego niezwykle dumni. Delon był również popularny w Chinach i Japonii, gdzie zyskał status ikony. Przez lata jego życie prywatne budziło zainteresowanie mediów, które rozpisywały się o jego burzliwych romansach i skandalach.
Źródło: Instagram