Zalane drogi to poważne zagrożenie dla kierowców, a skutki jazdy przez głęboką kałużę mogą być kosztowne i trudne do naprawy. Zamiast ryzykować, warto znać potencjalne konsekwencje dla samochodu i omijać takie przeszkody, kiedy tylko to możliwe.
Jazda przez zalane drogi to ryzykowne przedsięwzięcie, które może prowadzić do kosztownych napraw. Uszkodzone hamulce, wydech, silnik czy układ elektryczny mogą skutecznie unieruchomić pojazd, a naprawa takich usterek potrafi być bardzo kosztowna.
ZOBACZ TAKŻE: Policja zabrała głos ws. wypadku Sylwii Peretti. Jak bardzo ucierpiała?
Pierwszym zagrożeniem jest możliwość uszkodzenia tarcz hamulcowych. W trakcie jazdy, tarcze są mocno rozgrzane wskutek hamowania, a nagły kontakt z zimną wodą może spowodować ich odkształcenie. W szczególności dotyczy to tarcz już mocno zużytych. Skrzywione tarcze powodują wibracje odczuwalne na kierownicy, a ich naprawa zazwyczaj kończy się koniecznością wymiany na nowe, co generuje dodatkowe koszty.
Szok termiczny może również dotknąć katalizator, filtr cząstek stałych, a nawet turbosprężarkę. Te elementy, gdy nagle zetkną się z zimną wodą, mogą pęknąć, co prowadzi do kosztownych napraw sięgających tysięcy złotych. Warto zwolnić przed głębokimi kałużami lub je całkowicie ominąć.
Głębokie kałuże niosą także inne, bardziej prozaiczne zagrożenia. Silne ciśnienie wody, wyrzuconej spod kół, może spowodować utratę tablic rejestracyjnych, kołpaków lub innych luźniejszych elementów nadwozia. Choć tablica rejestracyjna to stosunkowo tani wydatek (około 40 zł), większym niebezpieczeństwem jest aquaplaning – utrata przyczepności pojazdu na mokrej nawierzchni. W takim przypadku samochód może wpaść w poślizg, co grozi kolizją i poważniejszymi uszkodzeniami.
Najpoważniejszym ryzykiem podczas jazdy przez wodę jest tzw. młot wodny, który może doprowadzić do zniszczenia silnika. Kiedy woda dostanie się do układu dolotowego, zamiast powietrza, trafia do komory spalania, gdzie nie może być skompresowana przez tłoki. To powoduje ogromne przeciążenia, które mogą uszkodzić tłoki, wał korbowy i inne kluczowe elementy silnika. Wiele nowoczesnych samochodów ma układ dolotowy umieszczony nisko, co zwiększa ryzyko zasysania wody podczas przejazdu przez głębokie kałuże.
Przejazd przez wodę może również zaszkodzić układowi elektrycznemu pojazdu. Wilgoć może uszkodzić świece zapłonowe, przewody, czujniki, a nawet komputer sterujący. Często objawia się to nierówną pracą silnika, zapaleniem kontrolek na desce rozdzielczej lub problemami z rozruchem. Co więcej, woda może dostać się do skrzyni biegów lub dyferencjału przez odpowietrzniki, rozrzedzając olej i osłabiając smarowanie, co sprzyja korozji.
Źródło: moto.pl / Canva
