Od początku inwazji Rosji na Ukrainę w sieci pojawia się mnóstwo zaskakujących wieści z kraju agresora. Nie raz mogliśmy się przekonać, jak doskonale działa propaganda Kremla i samego Władimira Putina. Tym razem w Rosji wystartował nowy flash mob, w którym udział biorą pracownicy budżetówek. Jest to wyraz solidarności z cywilami, którzy według Rosjan ucierpieli w Buczy przez nacjonalistyczne bataliony Ukrainy.
Od kiedy podkijowska Bucza została wyzwolona przez wojska ukraińskie do mediów trafiają tragiczne informacje na temat zbrodni putinowskich żołnierzy. Po wycofaniu się Rosjan w Buczy znaleziono do tej pory ponad 300 ciał osób, które zginęły z rąk najeźdźcy. Masowe zbrodnie na ludności cywilnej odbiły się szerokim echem w mediach na całym świecie. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.
Nie tylko mieszkańcy Buczy doświadczyli brutalności wojsk Władimira Putina. Tragiczne informacje docierają do nas również z Irpienia, Hostomelu, czy Brodzianki. Dowodem na to, że masakra w Buczy miała miejsce, kiedy miasto było okupowane przez Rosjan, są zdjęcia satelitarne, które zaprzeczają rosyjskiej propagandzie. Niemniej jednak kremlowska propaganda działa w najlepsze i wydaje się, że niczego nieświadomi zwykli rosyjscy obywatele mocno w nią wierzą.
Zobacz także: Pierwszy wywiad rzecznika Putina dla zagranicznych mediów! Kiedy skończy się wojna?
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia pracowników rosyjskich budżetówek, którzy licznie biorą udział w nowym flash mobie. Ma być on wsparciem dla mieszkańców Buczy, którzy ich zdaniem zginęli z rąk “nacjonalistycznych batalionów Ukrainy”.
Nowy flash mob pod nazwą “biała opaska” powstał w ramach poparcia wojny w Ukrainie. W akcji biorą udział przede wszystkim pracownicy szkół, bibliotek, czy nawet samorządowcy, którzy robią zdjęcia z białymi opaskami na ramionach, a następnie udostępniają je w sieci. Często na zdjęciach można również dostrzec rosyjską flagę, czy symbol w kształcie litery “Z” (w taki sposób oznaczone są rosyjskie pojazdy wojskowe).
Zobacz także: Jeden region Polski interesuje Władimira Putina! Który?
W wielu rosyjskich szkołach do zwiększenia propagandy wykorzystuje się również niczego nieświadome dzieci. Akcja ma na celu pokazanie, że Rosjanie wspierają “operację specjalną w Ukrainie”. Co więcej, wielu z nich sądzi, iż masakra w Buczy była wyrządzona przez nacjonalistyczne bataliony Ukrainy. To właśnie w ten sposób rosyjscy cywile solidaryzują się z ofiarami.
“W mediach społecznościowych rozpoczął się flash mob “BelayaPovyZka” wspierający operację specjalną na Ukrainie. Biorą w nim udział głównie pracownicy organizacji budżetowych – szkół, przedszkoli, bibliotek i władz lokalnych. Na wielu zdjęciach widać dzieci, są też w białych opaskach.
Uczestnicy flash mobu piszą, że biały bandaż to symbol solidarności z wojskiem i “pokojowymi ludźmi, którzy ucierpieli z rąk batalionów narodowych”. Przez tych ludzi mają na myśli zabitych cywilów Buczy, takie bandaże znaleziono na niektórych ciałach.”
Na zdjęciach z masakry w Buczy można było dostrzec, że ofiary miały na sobie białe opaski. Niemniej jednak faktem jest, że wszyscy zginęli z rąk putinowskich wojsk, które wówczas okupowały to podkijowskie miasteczko. Niemniej jednak władze Kremla zaprzeczają tym faktom mówiąc, że ludobójstwo w Buczy jest “ukraińską inscenizacją”.
Źródło: Facebook / Instagram