Paragon grozy ze Stegny. Wakacje powoli zbliżają się ku końcowi, ale ceny w nadmorskich kurortach wcale nie zamierzają iść w dół. Tym razem w mediach głośno jest o kolejnym paragonie grozy, który tym razem dotyczy ceny… gofrów. Ten popularny wakacyjny przysmak tego lata jest wyjątkowo drogi, o czym na własnej skórze przekonała się rodzina spędzająca urlop w Stegnie. Ile wyniósł końcowy rachunek za gofry dla całej rodziny? Lepiej usiądźcie, ta cena naprawdę przygniata…
Wakacyjna beztroska powoli dobiega końca. Jesteśmy już za półmetkiem wakacji i zdecydowanie bliżej do ich końca. Ostatnie osoby, które jeszcze nie zdążyły wypocząć, korzystają z urlopów. Najczęściej wybierane kierunki turystyczne w Polsce to bez wątpienia góry oraz przede wszystkim Morze Bałtyckie. To właśnie nad morzem, mimo doniesień o bardzo wysokich cenach, nie brakuje odwiedzających. Ludzie jednak płacą i płaczą, o czym może świadczyć ostatni głośny “paragon grozy” ze Stegny. Widnieje na nim cena za gofry, które zjeść zapragnęła cała rodzina. Kwota, jaką przyszło za nie zapłacić, dosłownie powala…
Zdjęcie tak zwanego “paragonu grozy” Pani Justyna opublikowała na Twitterze. Kwota, jaka na nim widnieje, to – uwaga – aż 140 złotych. Przy zdjęciu pojawiło się wyjaśnienie.
Rodzina 2+3, dla wszystkich gofry bitą śmietana z owocami, dla rodziców latte.
— Narodowy Program Eksterminacji Obywateli (@justyna_zay) August 13, 2023
Mam i ja #ParagonGrozy. pic.twitter.com/ZCKcLrRRpY
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyją trzy aktorki. Zginęły w wypadku na Lubelszczyźnie!
Jak widać na załączonej wyżej fotografii, rachunek wyniósł dokładnie 140 złotych. Obok zdjęcia znalazło się też wyjaśnienie, w którym autorka pisze, że rodzina zdecydowała się na 5 gofrów oraz 2 kawy. W sumie dało to właśnie taką kwotę, jaką widać na zdjęciu. Autorka posta napisała:
“Rodzina 2+3, dla wszystkich gofry bitą śmietana z owocami, dla rodziców latte.”
Choć cena 140 złotych za gofry na pierwszy rzut oka rzeczywiście poraża, to biorąc pod uwagę aktualnie panujące nad morzem ceny, a także ilość zamówionych przysmaków i dodatkowo dwie kawy – trudno się dziwić finalnej kwocie. Podobnego zdania są komentujący zdjęcie internauci, którzy zwracają uwagę na to, że w restauracji z pewnością był cennik i turyści byli świadomi, ile wszystko kosztuje.
Autorka wpisu postanowiła odpowiedzieć na jeden z tego typu komentarzy:
“Były ceny i nie o szok przy kasie chodzi. Na wakacjach nie oszczędzamy przy każdej okazji. Chodzi o skalę – polskie wybrzeże zamyka górny pułap skali.”
źródło: Twitter; foto: Twitter, YouTube