News
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka! Bosy kondukt, ognisko i łzy…
Piotr Woźniak-Starak odszedł 18 sierpnia po wypadku, który miał miejsce na Mazurach. W piątek 30 sierpnia odbył się jego pogrzeb w posiadłości rodziny Staraków w Fuledzie. Coraz więcej wiadomo, na temat tego, jak najbliżsi pożegnali Piotra! Ceremonia wśród najbliższej rodziny była naprawdę wyjątkowa! Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka! Bosy kondukt, ognisko i łzy…
Do samego końca nie było wiadomo, gdzie tak naprawdę spocznie ciało producenta filmowego. Media spekulowały na ten temat. Mówiło się o tym, że rodzina chce pochować Piotra na terenie swojej prywatnej posiadłości. Pojawiało się wiele niejasności w związku tym. Teraz już wiadomo, że ciało biznesmena spoczęło tam, gdzie od początku chcieli jego najbliżsi. Więcej na temat tego, czy odbyło się to zgodnie z prawem, przeczytacie TUTAJ!
Dzień przed pogrzebem miejsce miała msza żałobna w Konstancinie-Jeziornej. Wśród najbliższej rodziny Piotra Woźniaka-Staraka w kościele pojawiło się wiele osób z pierwszych stron gazet, których producent filmowy był przyjacielem. Również w mediach społecznościowych mogliśmy przeczytać wiele wzruszających wpisów od osób, które miały przyjemność obcować z Piotrem.
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka! Bosy kondukt, ognisko i łzy…
Teraz jak poinformował “Super Express” wychodzi coraz więcej szczegółów z uroczystości pogrzebowych. Możemy tam przeczytać, że w pogrzebie, który odbył się tak, jak zakładała wcześniej rodzina, w posiadłości na Mazurach wzięło udział około 160 osób. Była to mimo wszystko bardzo skromna i kameralna uroczystość.
Uwagę przykuł jeden z rytuałów, a mianowicie żałobnicy w kondukcie szli boso… Miało to nawiązywać do starych zwyczajów żałobnych, że przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi.
Buty osób, które przyjechały do Fuledy były natomiast ustawione w stronę przystani, gdzie zginął Piotr Woźniak-Starak.
Trumna z ciałem producenta spoczęła nieopodal jeziora Kisajno w sarkofagu. Po stypie najbliżsi Piotra zasiedli przy ognisku, żeby ostatni raz w tak licznym gronie powspominać swojego przyjaciela, brata, męża i syna. Bez wątpienia musiał być to bardzo wzruszający moment i bardzo ciężki dla jego najbliższych.
Zaraz po zakończonym pogrzebie rodzicie Piotra Woźniaka-Staraka, jak donosi również “Super Express” polecieli na lotnisko, a następnie udali się na Sycylię, żeby w ciszy i spokoju pogodzić się z tak wielką stratą, jaką jest bez wątpienia śmierć dziecka.
Zobacz także: Agnieszka odwiedziła grób zmarłego męża.
Ich ukochany azyl, którym była posiadłość w Fuledzie na Mazurach nie będzie już ostoją spokoju, zabaw i beztroskiego czasu. Zbyt wiele łez zostało tam wylanych, a jeden wieczór zmienił całe ich życie…