Polska reprezentacja siatkarzy zakończyła Igrzyska Olimpijskie w Paryżu ze srebrnym medalem, po zaciętym finale przeciwko Francji. Mimo wielkiego zaangażowania i walki do ostatniego punktu, biało-czerwoni ulegli gospodarzom 0:3. To był wyjątkowy turniej dla Polaków, którzy po raz pierwszy od wielu lat stanęli na olimpijskim podium. Jednak marzenie o złocie pozostaje wciąż nieosiągnięte.
Droga do finału była pełna emocji i niezapomnianych chwil. W półfinale, rozegranym 7 sierpnia, Polacy pokonali reprezentację Stanów Zjednoczonych po niezwykle trudnym meczu. Pierwszy set przyniósł wygraną biało-czerwonym, jednak Amerykanie szybko odzyskali rytm, wygrywając drugą partię, a następnie deklasując Polaków w trzeciej, 25:14. Wydawało się, że czwarty set także zakończy się zwycięstwem USA, ale Wilfredo Leon i spółka odmienili losy meczu, doprowadzając do wyrównania. W tie-breaku Polacy pokazali klasę, triumfując 3:2, a Leon był ponownie najskuteczniejszym graczem na boisku, zamykając mecz decydującym atakiem.
Wcześniejsze mecze turnieju również dostarczyły kibicom wielu emocji. W ćwierćfinale Polacy przełamali długoletnią klątwę tej fazy rozgrywek. Pokonali Słowenię 3:1 i po raz pierwszy od lat awansując do półfinału. Wilfredo Leon, który zdobył 20 punktów, odegrał kluczową rolę w tym zwycięstwie. W fazie grupowej Polacy rozpoczęli turniej od gładkiego zwycięstwa 3:0 nad Egiptem, a następnie, po zaciętym meczu, pokonali Brazylię 3:2, co zapewniło im awans do ćwierćfinału. Mimo porażki 1:3 z Włochami w ostatnim meczu grupowym, byli już pewni awansu, co pozwoliło im skupić się na kolejnych etapach rywalizacji.
Finałowy mecz z Francją był starciem dwóch niezwykle silnych drużyn. Dla Polaków było to również spotkanie o rewanż za ćwierćfinał igrzysk w Tokio w 2021 roku. To właśnie tam „Trójkolorowi” zakończyli ich udział, a później zdobyli złoty medal. Tym razem, na własnym terenie, Francuzi ponownie okazali się lepsi, ale Polacy stawili im zdecydowany opór. Po trzech setach pełnych zmiennych losów, to gospodarze cieszyli się z obrony tytułu mistrza olimpijskiego, a Polacy musieli zadowolić się srebrnym medalem.
ZOBACZ TAKŻE: Tyle zarabia Nikola Grbić! W porównaniu do Santosa to przepaść!
Choć finał zakończył się porażką, srebrny medal jest wielkim sukcesem dla polskiej siatkówki, która ostatni raz na podium olimpijskim stanęła 48 lat temu, w 1976 roku. Drużyna Nikoli Grbicia udowodniła, że należy do światowej czołówki i że w przyszłości może sięgnąć po najwyższe laury. Ten wynik to też powód do dumy dla kibiców, którzy przez cały turniej gorąco wspierali swoich zawodników.
Źródło: Instagram
