Z życia gwiazd
”Rolnik szuka żony”: Jakie relacje Tomasz R. ma z byłą żoną? Rozżalony rolnik wszystko zdradził!
41-letni Tomasz R. zdecydował się poszukać swojej drugiej połówki w programie Rolnik szuka żony. Nie jest tajemnicą, że mężczyzna jest po przejściach i ma za sobą nieudane małżeństwo. To właśnie na ten temat rolnik otworzył się w jednym z ostatnich wywiadów i jak się okazuje, była żona utrudnia mu kontakt z córkami. Co jeszcze wyznał?
Co wiemy o Tomaszu R. z Rolnik szuka żony?
Tomasz jest posiadaczem 35-hektarowego gospodarstwa i zdecydował się dołączyć do bohaterów najnowszej edycji programu Rolnik szuka żony. Tak samo, jak inni uczestnicy programu stacji TVP, pragnie w końcu ułożyć sobie życie. Nie jest również tajemnicą, że w przeszłości został doświadczony przez życie.
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz zachwycił się prawie 20 lat młodszą i ciężarną kobietą. Widzowie nie dowierzają
41-latek był w 7-letnim związku, z którego ma dwie córki. Małżeństwo Tomasza zakończyło się trzy lata temu i to właśnie teraz, jak twierdzi, jest gotowy na nowy związek. Niemniej jednak nie wszystkie sprawy z przeszłości rolnika są zakończone. Teraz w jednym z wywiadów Tomasz otworzył się na temat relacji z byłą żoną i jak się okazuje, kobieta od jakiegoś już czasu utrudnia mu kontakt z córkami.
Tomasz R. o problemach z byłą żoną
Rolnik zdradził nieco więcej na temat relacji z byłą małżonką na łamach Rewii. Jak wyznał, rozstanie i rozwód były dla niego bardzo trudne, jednak to, co stało się później, jeszcze bardziej odbiło się na jego psychice.
“Byłem siedem lat w związku, ale trzy lata temu żona odeszła, zabierając ze sobą nasze dwie córki. Początkowo była żona respektowała postanowienia sądu i mogłem raz na dwa tygodnie zabierać do siebie dziewczynki. Stosowałem się do wyznaczonych dat spotkań, odwoziłem na czas. Rozstania zawsze były smutne, ale zaczynałem się przyzwyczajać do tego rytmu”
Żona po pewnym czasie całkowicie ograniczyła kontakt Tomasza z córkami. Rolnik nie może tego przeboleć, a co więcej cała sytuacja bardzo go dołuje.
“Rok temu ucięła nawet te kontakty. Nie mogłem zobaczyć córek i nie otrzymałem szansy porozmawiania z nimi przez telefon. Potrafiłem przyjechać pod dom pierwszej żony w święta i nie zobaczyć małych nawet wtedy. Nadaremnie stałem i patrzyłem w okno, z nadzieją, że dostrzegę je”- wyznał na łamach Rewii.
ZOBACZ TAKŻE: „Rolnik szuka żony”: Drugi odcinek przełożony. Widzowie mają już dosyć
Jak przyznał, nie ma nic przeciwko, żeby jego była żona ułożyła sobie życie u boku innego mężczyzny. Jedyne czego pragnie, to mieć stały kontakt z córkami. Cały czas liczy również na to, że w końcu nadejdzie dzień, kiedy będzie mógł wziąć swoje pociechy w ramiona.
“Chciałbym, tylko żeby zrozumiała, że nie dopuszczając do mnie dzieci, robi im krzywdę.”
Myślicie, że udział w programie spowoduje, że była żona Tomasza zmieni zdanie?
Źródło: pomponik / Instagram