Sandra przebywając w rajskim hotelu wywoływała dużo zamieszania wokół własnej osoby. Niejednokrotnie udowodniła, że posiada bardzo mocny charakter i żyje wobec własnych zasad. Zobaczcie jej wyznanie na temat potencjalnego partnera! Dosadnie określiła swoje warunki! Sandra z “Hotelu Paradise” o wymarzonym partnerze!
Sandra Mosakowska to jedna z uczestniczek pierwszej edycji programu “Hotel Paradise”. Kobieta początkowo związała się z Maciejem, z którym na pierwszy rzut oka stworzyła bardzo udany sojusz. Ich “związek” rozbiła jednak nowa uczestniczka – Marta Szkobel, w której zauroczył się Maciej.
Początkowo Sandra była bardzo lubianą uczestniczką, która nie wchodziła z innymi uczestnikami w żadne afery i nieporozumienia. Wraz z kolejnymi odcinkami dała się poznać nieco z innej strony. Pozostali uczestnicy zarzucali jej intrygi i zachowanie pełne manipulacji. Sandra niejednokrotnie pokazała swoje “pazurki” i potwierdziła fakt, że posiada mocny charakter.
Sandra potwierdziła, że jest kobietą mocno stąpającą po ziemi, udzielając jednego z wywiadów. Przyznała w nim, że nie jest kobietą, którą łatwo zdobyć. Dodała, że w potencjalnym partnerze musi być jednocześnie coś, co ją zaintryguje, jak i powinien on posiadać odpowiednie cechy charakteru:
“To zabrzmi trochę banalnie, ale mężczyzna, który jest w stanie zwrócić na siebie moją uwagę musi mieć “to coś”, a także odpowiednie cechy charakteru i być dla mnie inspiracją. Nie ukrywam, że wygląd nie jest obojętny, ale nawet najpiękniejszy facet nie zaciągnie mnie do łóżka, jeśli nie będę miała z nim o czym rozmawiać “
Co ciekawsze Sandra jasno zaznaczyła, że liczy się dla niej, by mężczyzna posiadał odpowiedni status finansowy. Nie wyobraża sobie życia z kimś, kto nie potrafiłby utrzymać rodziny:
“Nie ukrywam, że razem z miłością powinien iść odpowiedni status finansowy. Nigdy nie będę z kimś dla pieniędzy, ale też nie rzucę wszystkiego i nie zatracę się w miłości z kimś, kto nie potrafi utrzymać rodziny, ani zapewnić życia na odpowiednim poziomie. Nie wyobrażam sobie życia z facetem, którego w imię miłości miałabym utrzymywać “
Sandra dodała, że nie angażuje się w relacje bez przyszłości. Ma szacunek do drugiego człowieka, dlatego nie chce nikomu robić zbędnych nadziei:
“W związku musi się wszystko zgadzać: miłość, pieniądze, pożądanie i seks. Inaczej nie warto zawracać sobie głowy. Właśnie dlatego jestem singielką. Nie angażuję się w relacje bez przyszłości, nie randkuję dla zabicia czasu, bo szanuję też uczucia drugiego człowieka “
Spodziewaliście się takiego wyznania?