W czasach panującej niemal na całym świecie epidemii koronawirusa ogromne problemy ma wiele firm, które z dnia na dzień muszą się zmierzyć z poważnym kryzysem. Jak się okazuje, nie ominęło to również firmy Zosi Ślotały, która postanowiła nie zostawić swoich pracowników bez pracy. Jednak jej pomysł nie wszystkim się spodobał! Dlaczego? Zobaczcie! Ślotała sprzedaje maseczki ochronne!
Zosia Ślotała jest właścicielką firmy Petit Maison, która jak do tej pory nie mogła narzekać na brak klientów. Niestety, ale kryzys, który spowodowany jest epidemią koronawirusa, dopada wszystkich bez względu na status społeczny. Jak się okazuje, problemy zaczęła mieć również firma Zosi, która specjalizuje się w stylizacjach dziecięcych ubranek. Nic dziwnego, że podczas epidemii znacznie zmniejszyło się zapotrzebowanie na dziecięce ubranka, które szyte były na specjalne okazje.
Z uwagi na to, Zosia Ślotała postanowiła wyjść z nową propozycją do swoich odbiorców i swoją ofertę rozszerzyła o maseczki ochronne, które teraz w naszym kraju są na wagę złota. Jednak nie wszyscy najwidoczniej zrozumieli przesłanie Zosi Ślotały, a pod jej postem pojawiło się wiele komentarzy od internautów, którzy wyraźnie zrugali ją za ten pomysł! Zobaczcie!
Jak czytamy w poście Zosi, jej firma również została dotknięta skutkami Covid-19. Produkując maseczki Ślotała ma na celu przetrwanie swojej firmy, jak i zapewnienie pracy ludziom, którzy dla niej pracują. Jak również zaznaczyła, nie tylko chce “zbić fortunę” na maseczkach ochronnych, ale za każdą kupioną maseczkę, kolejna zostaje przekazana do szpitali, które ich potrzebują:
“Nie pozostajemy jednak obojętni wobec obecnej sytuacji dlatego wspólnie postanowiliśmy, że za każdą zakupioną maseczkę przez Was, Petite Maison przekaże kolejną do Szpitala, który będzie potrzebował naszego wsparcia. 👌🏼😷❤️”
Słowa poparcia dla nowego biznesu Zosi w komentarzach wysłała między innymi Anna Lewandowska czy Agnieszka Hyży. Jednak nie wszystkim spodobał się taki pomysł ratowania swojej działalności:
“Ależ jesteś chciwa i zachłanna inne firmy za darmo szyją po kilka tyś sztuk i przekazują”– czytamy pod postem.
Ten komentarz nie uszedł uwadze Ślotały, która zabrała ponownie głos w tej sprawie:
“zatrudnia Pani ludzi i odpowiada za nich? Ja tak! Są to matki, mają rodziny. I nie zostawię ich na lodzie w momencie kiedy nic na chrzciny i śluby się nie zamawia”
Pojawiają się również komentarze odnośnie cen maseczek. Jak sprawdziliśmy za maseczkę dla dziecka przyjdzie nam zapłacić 49 zł, natomiast dla osoby dorosłej koszt maseczki to 59 zł!
A Wy, co myślicie o nowej propozycji Zosi Ślotały? Skusicie się na zakup maseczki?