Piotr z 10. edycji “Ślubu od pierwszego wejrzenia” wywołał falę kontrowersji podczas live’a na Instagramie, gdzie odniósł się do zachowania Agaty przed ich ślubem. Jego komentarze o spożyciu napojów procentowych przez żonę rozpętały burzę w mediach społecznościowych.
Niedawno rozpoczęła się emisja już 10. edycji programu “Ślub od pierwszego wejrzenia”, który jak zawsze wzbudza ogromne zainteresowanie wśród widzów. W tej edycji, eksperci dobrali trzy pary, które zdecydowały się na ślub, nie znając się wcześniej. Wśród tych par znaleźli się Agata i Piotr, Agnieszka i Daman oraz Joanna i Kamil. Każda z tych par stanęła na ślubnym kobiercu, a po ceremoniach odbyły się podróże poślubne, podczas których nowożeńcy mieli szansę na pierwsze bliższe poznanie.
Za nami już kilka odcinków programu, w których widzowie mogli obserwować, jak pary wracają do swoich codziennych obowiązków i rodzinnych miejscowości, gdzie zaczynają mierzyć się z wyzwaniami codziennego życia. Teraz, na zupełnie innym gruncie, mają okazję lepiej się poznać i budować relacje poza ślubną euforią. Jednak jak widzowie doskonale widzą, między młodymi małżeństwami zaczynają się pojawiać coraz częstsze nieporozumienia. Czy pary odnajdą wspólny język, czy też nie uda im się pokonać pierwszych trudności?
Choć odcinki nagrywane były kilka miesięcy temu, oficjalnie nie wiadomo, jak potoczyły się losy uczestników. Ostateczną decyzję, czy małżeństwa przetrwają, czy zdecydują się na rozwód, widzowie poznają dopiero w finale, kiedy pary spotkają się z ekspertami, by podjąć decyzję o dalszej przyszłości ich związku.
W 10. edycji programu “Ślub od pierwszego wejrzenia” jedną z par, która od samego początku wzbudza spore emocje, są Agata i Piotr. Ich relacja jest bacznie obserwowana przez fanów, choć jak wiadomo, uczestnicy nie mogą zdradzać szczegółów na temat tego, co dzieje się po programie – czy są dalej razem, czy też ich drogi się rozeszły. Mimo to Piotr wyróżnia się jako jeden z uczestników, którzy wyjątkowo aktywnie prowadzą swoje media społecznościowe, szczególnie na Instagramie. Jeden z jego ostatnich live’ów wywołał jednak szerokie echo.
Podczas relacji na żywo Piotr odniósł się do sytuacji z programu, kiedy to Agata przed ślubem zdecydowała się na odważny krok, wypijając lampkę napoju z procentami, aby dodać sobie odwagi. Jeden z widzów bezpośrednio zapytał Piotra, czy podczas nieprzyjemnej sytuacji z kelnerką w restauracji, Agata również mogła być pod wpływem.
“Czy w restauracji podczas tej nieprzyjemnej sytuacji z kelnerką Agata była pijana?” – był ciekaw jeden z internautów.
Piotr odpowiedział bez ogródek:
“Wiesz co, szczerze, to ja już nie wiem, kiedy była trzeźwa, a kiedy nie. Skoro wypiła butelkę wina przed swoim ślubem przed kamerami“- odpowiedział Piotr
Co więcej, ostro podsumował to, że zrobiła Agata przed ślubem.
“Nie zastanawiam się nad tym, gdyż uważam, że sam fakt picia przed ślubem był nie do pomyślenia”- dodał
Ta odpowiedź szybko rozeszła się po internecie, a Agata zaczęła otrzymywać coraz więcej negatywnych komentarzy. Internauci zaczęli spekulować o jej zachowaniu, a niektóre komentarze były wyjątkowo ostre, sugerując, że Agata ma poważne problemy z nadużywaniem trunków. Sprawa nabrała takiego rozgłosu, że Piotr postanowił interweniować i wydał specjalne oświadczenie, w którym próbował załagodzić sytuację.
“Szanowni widzowie “Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Ze względu na hejt, który się wylał na moją żonę Agatę po opublikowaniu jednej z moich odpowiedzi z Q&A, proszę o zaprzestanie oceniania jej jako alkoholiczki oraz rozpowszechniania takiej tezy. Moja odpowiedź miała oznaczać, iż nie wiedziałem, czy coś wypiła przed wyjazdem do restauracji, czy też nie, a nie oświadczeniem, iż cały czas pije!!!” – napisał w nowym poście
W związku z eskalacją nieprzychylnych komentarzy, Piotr zdecydował się na wyłączenie opcji komentowania pod swoimi postami, próbując tym samym uciszyć dyskusję. Sprawa jednak nie ucichła od razu. Agata, widząc narastające napięcie, również postanowiła zabrać głos na swoim Instagramie. W swoim InstaStory Agata poprosiła fanów o zrozumienie, jednocześnie podkreślając, że cała sytuacja została mocno wyolbrzymiona.
“Kochani dużo do mnie piszecie i prosicie, żebym odniosła się do programu czy komentarzy mojego męża w sieci. Ze względu na szacunek do formuły programu wolałabym na razie nie mówić za wiele i poczekać do końca emisji. Wiem, że jest ciekawie – komentowała. Miejcie proszę na uwadze, że każdy odcinek jest mocno edytowany. I wiele rozmów, i reakcji nie jest po prostu pokazane. Wyrwane z kontekstu nerwowe zachowania czy mój głupi tekst podczas ataku kaszlu, są efektem mojej reakcji obronnej na stres. Jestem pewna, że wielu z was się to mogło przydarzyć, tylko nie było wtedy kamer. Owszem czasem mogłabym pomyśleć, zanim coś powiem, ale to akurat nie był moment, kiedy mi się to udało. Trzymajcie się ciepło” – przekazała na swoim InstaStories.
źródło zdjęć: Instagram
