Świat sportu przeżywa głęboki wstrząs po niespodziewanej śmierci jednej z największych legend portugalskiego futbolu. 5 sierpnia 2025 roku, w wieku 53 lat, zmarł Jorge Costa, były kapitan FC Porto, który przez lata stanowił wzór waleczności i lojalności wobec barw klubowych. Zasłabł podczas treningu w ośrodku Olival i mimo natychmiastowej reanimacji oraz przewiezienia do szpitala św. Józefa w Porto, nie udało się go uratować. Bezpośrednią przyczyną śmierci był zawał serca.
Jako jeden z pierwszych na wieść o tragedii zareagował Cristiano Ronaldo. Na swoim oficjalnym profilu opublikował poruszający wpis: “Żegnaj na zawsze, Jego Costa”, dodając do tego czarno-białą grafikę symbolizującą żałobę.
Reprezentant Portugalii od lat darzył Jorge Costę wielkim szacunkiem i nie ukrywał wzruszenia po stracie bliskiego kolegi z boiska. Cała piłkarska społeczność zareagowała z ogromnym smutkiem, od dawnych rywali, po byłych zawodników i trenerów.
Nazywano go „o Bicho”, czyli „zwierzę”, określenie to doskonale oddawało jego twardy, bezkompromisowy styl gry. Costa przez niemal całą karierę był związany z FC Porto, gdzie przeszedł drogę od młodzieżowca po kapitana zespołu. Na boisku imponował nie tylko umiejętnościami, ale przede wszystkim niezłomnym charakterem.
Łącznie w barwach „Smoków” rozegrał ponad 300 spotkań, stając się ikoną klubu i jednym z najbardziej szanowanych obrońców swojego pokolenia.
W narodowej kadrze Portugalii wystąpił 50 razy i zdobył 2 bramki. Wspólnie z Fernando Couto tworzył niezawodny duet środkowych obrońców. Występował na Mistrzostwach Świata w 2002 roku, a także brał udział w Euro 2000, gdzie Portugalia dotarła do półfinału. Nie mógł zagrać w Euro 1996 z powodu kontuzji, ale wrócił silniejszy na kolejne turnieje.
Wcześniej, w 1991 roku, był częścią młodzieżowej reprezentacji Portugalii, która sięgnęła po mistrzostwo świata U-20.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje człowiek, który odkrył Cristiano Ronaldo. “Odeszła jedna z największych ikon”
Po odwieszeniu butów na kołek w 2006 roku, Costa zajął się karierą trenerską. Prowadził m.in. SC Bragę, CFR Cluj, AEL Limassol, Gabalę oraz kilka innych drużyn w Europie i Azji. W 2024 roku wrócił do FC Porto jako dyrektor sportowy z misją przywrócenia klubowi dawnego blasku.
Jego śmierć poruszyła całe środowisko piłkarskie nie tylko w Portugalii, ale i poza jej granicami. Costa pozostawił po sobie nie tylko sportowe dziedzictwo, ale też wiele przyjaźni i szacunku wśród kolegów z branży.
Źródło: Onet.pl / sportowefakty.pl / Instagram