Syn Krzysztofa Kowalewskiego wspomniał swojego ojca. Łzy same cisną się do oczu…

9 lutego 2021
Przez: : M.J

Syn Krzysztofa Kowalewskiego wspomniał swojego ojca w poruszającym wpisie, który opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych. Victor, który mieszka w Stanach Zjednoczonych, w swoim poście zdradził, że jego ojciec odszedł we śnie...

Śmierć znakomitego aktora, jakim był Krzysztof Kowalewski, odbiła się szerokim echem w mediach. Mnóstwo osób ze świata show-biznesu, którzy mieli tę przyjemność poznać, bądź pracować z Kowalewskim, wspomniało go w pięknych wpisach, a media społecznościowe zalały zdjęcia aktora, który odszedł 6 stycznia.

Krzysztof Kowalewski miał w swoim życiu trzy poważne związki. Pierwszy z nich to ten z kubańską tancerką, z którą stanął na ślubnym kobiercu w latach 60. Z tego związku jest syn Victor, który na stałe mieszka w Los Angeles. Następnie aktor związał się z Ewą Wiśniewską. Jednak jak podkreślił w jednym z wywiadów, to ostatnia jego życiowa partnerka dała mu drugie życie. Mowa o Agnieszce Suchorze, która, pomimo iż była dużo młodsza od Kowalewskiego, to stworzyli bardzo udany związek. Owocem tej miłości jest ich córka Gabriela.

Teraz na Facebooku swojego ojca wspomniał jego najstarszy potomek. Zobaczcie!

Syn Krzysztofa Kowalewskiego wspomniał swojego ojca.

Na profilu Victora pojawił się obszerny wpis, z którego możemy się dowiedzieć, że Krzysztof Kowalewski odszedł we śnie:

„Jestem zmuszony, by publicznie wyrazić swój osobisty smutek. Zmarł we śnie mój tata Krzysztof Kowalewski. Kocham go i wiem, że on mnie kochał. Życie nie wyposażyło go w rolę ojca, ale z czasem wyrósł w tę rolę i odgrywał ją całkiem dobrze. Zawsze kończył naszą rozmowę telefoniczną żartem, chwilę po tym, jak mówiłem mu: „OK, zadzwonię za kilka dni”. Mogłem liczyć na jego słowa: „hej, słyszałeś to?”. Żartem kończyliśmy każdą naszą rozmowę. Ci, którzy go znają, wiedzą, że był całkiem dobry w opowiadaniu dowcipów. Będzie mi go bardzo brakowało”– czytamy na Facebooku Victora Kowalewskiego.

Jak się okazuje, również wnuczka Krzysztofa Kowalewskiego zabrała głos po jego śmierci. Sacha Kowalewski poszła w ślady swojego dziadka, a dwa lata temu wystąpiła nawet u jego boku w filmie „Proceder”:

„Jestem naprawdę szczęśliwa, że go poznałam i zobaczyłam podobieństwa między nami. Nie mówiliśmy w tym samym języku, ale zawsze potrafiliśmy zrozumieć, jaki był zabawny. Był aktorem jak ja, wiem, że mam to we krwi dzięki niemu. Ostatni raz, gdy byłam w Polsce, oglądałam go w sztuce, stał sam na scenie przez trzy minuty, próbując wymyślić, jak wejść w krzesło. Prosta komedia, cała publiczność ryczała ze śmiechu, w tym ze mną. I takiego go zapamiętam – dziadek, aktor, komik. Spoczywaj w pokoju” – czytamy na Instagramie.

Krzysztof Kowalewski zmagała się nie tylko z cukrzycą, ale miał również problemy z sercem. Aktor odszedł w sobotę, 6 stycznia w wieku 83 lat…

Zobaczcie również: Nie żyje Krzysztof Kowalewski. Żona aktora pożegnała go pięknym wpisem.

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej