News

Szokujące informacje ws. śmierci Matthew Perry’ego – „Wszystko odbyło się po cichu. To było przerażające”

Published on

Matthew Perry, znany z roli Chandlera z kultowego serialu „Przyjaciele“, zmarł nagle w swoim domu w Pacific Palisades. Niedługo później jego sąsiad udzielił mediom szczegółów dotyczących dramatycznej akcji ratunkowej, która miała miejsce w sobotę, 28 października. Perry zdecydowanie był niezwykłym człowiekiem o wyjątkowej charyzmie i talencie, który przez lata swojej kariera zgromadził ogromną rzeszę fanów na całym świecie.

Nie żyje Chandler z serialu „Przyjaciele”

Informacja o śmierci 54-latka dotarła do mediów w niedzielny poranek czasu polskiego. Tuż po tym, jak znaleziono ciało aktora martwego w jego posiadłości. Policja pojawiła się na miejscu nocą, a fotoreporterzy i dziennikarze cały czas próbowali się dowiedzieć, co tak naprawdę się wydarzyło.

Nieletni sąsiad Perry’ego podzielił się z „The U.S. Sun” informacjami z akcji ratunkowej. Opowiedział, że służby działały bardzo dyskretnie, co go zaskoczyło.

ZOBACZ TAKŻE: Smutne wieści. Nie żyje Matthew Perry. Serialowy Chandler Bing zmarł w wieku 54 lat

Jak doszło do śmierci Matthew Perry’ego?

Jak czytamy w zagranicznych mediach, ratownicy przedostali się do domu aktora bez zbędnego hałasu.Widok ambulansu i policji był jednak przerażający, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczne trudności, z jakimi Perry zmagał się w przeszłości, związane z uzależnieniem.

Sąsiad opisał moment, gdy ambulans zjawił się na miejscu:

“Byłem jeszcze w domu, kiedy na ulicy pojawił się ambulans. Miałem wtedy wychodzić do mojego kolegi. Chwilę później pojawiła się policja. Nie walili do drzwi. Wszystko odbyło się po cichu. To było przerażające. Tak przykre. I to po tych wszystkich latach, po tym, co przeszedł w walce z uzależnieniem.”

Świadek podkreślił, że nie tylko on, ale także jego bliscy byli świadkami tej dramatycznej sytuacji. Jego młodsze rodzeństwo było także obecne na miejscu zdarzenia.

“Widzieliśmy wszystko. Zbyt wiele. Niestety moje młodsze rodzeństwo też tam było. Cała ta sytuacja bardzo mnie zasmuciła. Na pewien sposób spodziewałem się tego, ale nie myślałem, że to nadejdzie tak szybko. On nie mieszkał tam specjalnie długo”

Nie da się ukryć, że teraz wszyscy fani czekają na wyniki badań, które pozwolą ustalić dokładną przyczynę śmierci Matthew Perry’ego. W kuluarach mówi się o zatrzymaniu akcji serca. Wiadomo także, że Perry od niedawna mieszkał w domu, w którym został znaleziony martwy. Zdecydowanie jest to cios dla wszystkich fanów serialu „Przyjaciele”.

Warto podkreślić, że choć o słabości do używek wiedzieli niemal wszyscy fani Perry’ego, to on od dawna pozostawał „czysty”. Obecnie śledczy czekają na wyniki badań toksykologicznych.

Źródło: Party.pl / Instagram

Click to comment

Exit mobile version