W środę 10 maja odbyła się konferencja prasowa z zastępcą prokuratora generalnego Krzysztofem Sierakiem. Jak mogliśmy usłyszeć, ustalenia i wnioski po sekcji zwłok jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów matce oraz ojczymowi 8-letniego Kamilka. Słowa prokuratora są szokujące.
10 maja przeprowadzono sekcję zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Przypomnijmy, że 8-letni Kamil zmarł 8 maja w katowickim szpitalu niemal miesiąc po tym, jak trafiła do placówki po zawiadomieniu biologicznego ojca.
ZOBACZ TAKŻE: Więźniowie przywitali oprawcę 8-letniego Kamilka. To stało się pod zakładem karnym, jest nagranie
Podczas konferencji prasowej zastępca prokuratora generalnego wyjawił szokujące informacje na temat tego, co działo się w domu chłopca nim trafił do szpitala. Okazuje się, że ojczym maltretował chłopca po tym, jak 8-latek zrzucił jego telefon.
“Bezsprzecznie ustalono, że 29 marca ojczym Dawid B. siłą zabrał dziecko pod prysznic, rozebrał i polewał je wrzącą wodą, rzucał nim na podłogę, uderzał prysznicem, a następnie zabrał do kuchni, gdzie rzucił o rozgrzany piec węglowy. Powodem tego agresywnego zachowania było rzucenie przez dziecko telefonu sprawcy ze stołu na podłogę” – usłyszeliśmy z ust zastępcy prokuratora generalnego.
Dodatkowo bezsprzecznie ustalono, iż przyczyną śmierci chłopca były rozległe oparzenia, które doprowadziły do wstrząsu poparzeniowego, infekcji ogólnoustrojowej i ostatecznie niewydolności wielonarządowej.
“Istnieje bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między obrażeniami ciała a zgonem pokrzywdzonego”- powiedział Sierak.
Sekcja zwłok pozwoliła na zmianę zarzutów zarówno matce, jak i ojczymowi skatowanego chłopca.
“Ustalenia i wnioski po sekcji zwłok jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów podejrzanym — wobec ojczyma na zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki dziecka rozważany jest zarzut o pomocnictwo do zabójstwa”
Jak również mogliśmy usłyszeć podczas konferencji ostatnie makabryczne wydarzenia nie były jedynymi. W domu Kamilek przechodził niejednokrotnie przez piekło. Jak podkreślił Sierak;
“Ustalono, że ojczym od dłuższego czasu znęcał się nad Kamilem, bił go po całym ciele, kopał, rzucał o podłogę, przypalał papierosami”
Co więcej, zdecydowano również o przeniesieniu sprawy z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Wszystko po to, aby zagwarantować sprawie dystans i obiektywizm przy wyjaśnianiu okoliczności.
ZOBACZ TAKŻE: Mroczna przeszłość ojczyma skatowanego Kamilka. Ma na sumieniu inne dziecko?
“W związku z tym, że śledztwo to dotyka nie tylko sprawcy tej ohydnej zbrodni, ale szeregu instytucji państwa, osób pełniących różne funkcje w organach ścigania — sądach, prokuraturze, jednostkach wychowawczych, opiekuńczych podlegających samorządowi, uznałem, że tę sprawę należy przenieść z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie do prokuratury, która będzie mogła zagwarantować możliwy dystans i obiektywizm w prowadzeniu tego śledztwa i wyjaśnieniu wszystkich okoliczności i wątków” – zaznaczył prokurator generalny.
Ostatnie pożegnanie Kamilka odbędzie się 13 maja 2023 roku o godzinie 13:00. Poproszono także żałobników o przyniesienie kolorowych balonów z helem, które chłopczyk kochał.
“Dla Kamilka przynieście kolorowe baloniki z helem, które wspólnie puścimy w niebo oraz misie, które Kamilek kochał, aby mu je położyć na grobie. Dziękuję. Jeśli ktoś chciałby też przynieść zabawki dla Fabianka i jego rodzeństwa, to też można” – przekazano w oficjalnym komunikacie na Facebooku.
Źródło: fakt.pl / Facebook / Instagram