22 czerwca 2025 roku w Instytucie Hematologii w Warszawie zmarł Mariusz Szyłkowski, znany wokalista i współtwórca zespołu disco polo Blue Boys. Informację o jego śmierci przekazał portal disco-polo.info, który powołał się na wiadomość od rodziny artysty. Artysta zmarł zaledwie trzy tygodnie po tym, jak lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę.
Według relacji brata zmarłego, Łukasza Szyłkowskiego, początki choroby nie wskazywały na poważny stan zdrowia. Mariusz trafił do szpitala z objawami typowymi dla zapalenia oskrzeli i miał nadzieję na szybki powrót do zdrowia. Niestety, szczegółowe badania ujawniły druzgocącą diagnozę, ostrą białaczkę.
Jak podkreśla rodzina, choroba postępowała w zastraszającym tempie. Już po trzech tygodniach od pojawienia się pierwszych objawów muzyk został przeniesiony na oddział intensywnej terapii, gdzie lekarze do końca walczyli o jego życie. Niestety, wysiłki medyków okazały się bezskuteczne.
Śmierć Mariusza Szyłkowskiego poruszyła nie tylko fanów muzyki disco polo, ale przede wszystkim jego bliskich. Łukasz Szyłkowski opublikował na Facebooku przejmujące słowa pożegnania:
„Serce pęka z żalu, z niezrozumienia. Dlaczego? Już nic nie będzie takie samo. Za wcześnie, bracie, stanowczo za wcześnie” – napisał brat zmarłego muzyka.
Mariusz Szyłkowski na stałe dołączył do zespołu Blue Boys w 2007 roku, choć formacja powstała już w 2004 r. To właśnie jego głos można usłyszeć w przebojowym singlu “Kasieńka”, który przyniósł zespołowi ogólnopolską popularność.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje dziennikarka TVP. Była ikoną polskich mediów
Blue Boys przez lata zyskiwali kolejnych fanów, nagrywając takie utwory jak „Nie licz maleńka” (2016) czy „Narysuję nam świat” (2021). Ich charakterystyczne brzmienie łączyło klasyczne disco polo z nowoczesnymi elementami, co wyróżniało ich na tle innych formacji.
Odejście Mariusza Szyłkowskiego to ogromna strata dla sceny muzyki disco polo. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wyrazy współczucia i żalu ze strony fanów oraz kolegów z branży. Artysta pozostanie w pamięci jako charyzmatyczny wokalista i niezwykle ciepły człowiek.
Źródło: Facebook / Fakt.pl