Szokujące wieści ws. tragedii na promie! Spóźniona wizyta kuratora mogła uratować życie matki i dziecka?

10 lipca 2023
Przez: : M.J

Nie milkną echa na temat tragedii, która rozegrała się na promie firmy Stena Line, który płynął z Polski do Szwecji. Kobieta wraz z synem znaleźli się za burtą i mimo szybkiej akcji ratunkowej nie udało się uratować ich życia. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty, bo jak się okazuje, Paulina Sz. była pod lupą odpowiednich instytucji. Niestety, ale za późno zwlekano z wizytą w jej domu.

Nie da się ukryć, że okoliczności tej tragedii są zatrważające. Dramat na promie miał miejsce 29 czerwca. Wówczas dowiedzieliśmy się, że z promu Stena Spirit, który wypłynął z portu z Gdyni, wypadły dwie osoby. Niedługo później odnaleziono matkę i syna, jednak mimo szybkiego transportu do szpitala nie udało się ich uratować.

ZOBACZ TAKŻE: 7-latek wypadł promu do Bałtyku. Matka wskoczyła za synem! Jest nagranie

Wiadomo już, że ta tragedia nie była wypadkiem. Jak się okazało, polscy i szwedzcy prokuratorzy wszczęli śledztwo w związku z zabójstwem dziecka i samobójstwem matki. Teraz na jaw wychodzą nowe szczegóły, bo jak się okazuje, w rodzinie Pauliny Sz. już od dłuższego czasu nie działo się najlepiej. W 2018 roku zostały ograniczone jej oraz ojcowi chłopca prawa rodzicielskie.

Tragedii na promie można było zapobiec?

Syn Pauliny Sz, Lech miał stwierdzone spektrum autyzmu. Chłopiec potrzebował specjalistycznej opieki i zdaniem sądu rodzinnego, jej nie otrzymywał. Choć zdaniem kuratora sytuacja miała ulec poprawie, to innego zdania byli pracownicy przedszkola, do którego uczęszczał chłopiec.

Kobieta twierdziła, że cały czas otrzymuje pomoc od psychoterapeuty, jednak miało dziać się z nią coś niepokojącego. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej kilka razy próbował skontaktować się z Pauliną Sz. jednak bezskutecznie. 22 czerwca wpłynęła w tej sprawie informacja do sądu rodzinnego.

W dniu 22 czerwca 2023 r. do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gdyni wpłynęło pismo z przedszkola z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną małoletniego. Pracowników przedszkola zaniepokoiły możliwe zaniedbania w opiece nad nim”- powiedział Faktowi sędzia Łukasz Zioła.

Wpłynęła także niepokojąca informacja z MOPS-u.

“W dniu 23 czerwca 2023 r. sędzia rodzinny zarządził wykonanie wywiadu środowiskowego. Kilka dni później dotarł do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gdyni również wniosek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni o wgląd w sytuację małoletniego z powodu możliwych zaniedbań opiekuńczo-wychowawczych.”

Niestety, ale wiele wskazuje na to, że zbyt długo zwlekano z wizytą kuratora w domu kobiety i jej syna. Kurator sądowy udał się pod wskazany adres dopiero 30 czerwca, czyli dzień po tragedii, która rozegrała się na Bałtyku.

Nie mógł ich zastać, bo już dzień wcześniej na promie rozegrała się tragedia, a 30 czerwca oboje już nie żyli. Dlaczego kurator zwlekał aż tydzień z przeprowadzeniem wywiadu środowiskowego? Na to pytanie zapewne będzie musiał odpowiedzieć śledczym”- czytamy na portalu Fakt.pl.

Źródło: fakt.pl / Canva

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej