Szokujące wyznanie Szczęsnego. Polski bramkarz po miesiącach wrócił do dramatycznych wydarzeń z jego udziałem, jakie miały miejsce podczas meczu Ligi Europejskiej. Chodzi o spotkanie jego drużyny klubowej, w którym zawodnik zgłosił problemy z sercem i został zmieniony jeszcze przed końcem rywalizacji. Dziś Wojciech Szczęsny przyznaje, że “myślał, że umierał na boisku”. Golkiper polskiej reprezentacji w piłce nożnej ze szczegółami opowiedział, co tak naprawdę się wtedy z nim działo. Szczegóły poniżej.
Piłkarze reprezentacji Polski po niedawnym blamażu w meczu z Mołdawią są na językach niemal wszystkich kibiców i dziennikarzy sportowych w kraju. Ci nie szczędzą zawodnikom słów krytyki za ostatni występ w koszulkach z orzełkiem na piersi. Nieco innym temat jednak w niedawnym wywiadzie z mediami poruszył Wojciech Szczęsny. Wszystko w programie “Foottruck” na antenie Canal +, którego gospodarzami są Jakub Polkowski i Łukasz Wiśniowski. Szczęsny wrócił tam do dramatycznych wydarzeń z jego udziałem podczas meczu fazy pucharowej Ligi Europejskiej.
Wszystko miało miejsce jeszcze w kwietniu, gdy Juventus Wojciecha Szczęsnego mierzył się z portugalskim Sportingiem. W pewnym momencie polski bramkarz zgłosił problemy zdrowotne i zszedł z boiska mając wyraźne kłopoty z oddychaniem i trzymając się za klatkę piersiową. Wszystko wyglądało bardzo niepokojąco. We wspomnianym programie “Foottruck” Szczęsny zdradził szczegóły tego zajścia. Przyznał, że obawiał się najgorszego…
Był rzut rożny ze dwie minuty wcześniej, kiedy ja jeszcze nie miałem ataku paniki. Ja powiedziałem Arkowi Milikowi: “Zawołaj mi doktora, bo jest mi coś z sercem”. Arek się na mnie spojrzał i oni w tym momencie wykonali rzut rożny. Trochę za późno.
Później było już tylko gorzej. Polski bramkarz opowiedział wprost o lęku, jaki wtedy mu towarzyszył. Dostał ataku paniki, nie mógł zaczerpnąć powietrza.
Wojciech Szczęsny opowiedział o ataku paniki podczas meczu ze Sportingiem CP w ćwierćfinale Ligi Europy!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) June 25, 2023
📺 Najnowszy odcinek FootTrucka oglądać możecie w CANAL+ online: https://t.co/E5xJQLpKtL pic.twitter.com/UyQSJyo2yd
ZOBACZ TAKŻE: Jakub Rzeźniczak ostro o matce swojego dziecka: „Była dziewczyną na telefon”
Dalsza relacja z wydarzeń, jakich doświadczył Wojciech Szczęsny, jest jeszcze bardziej przejmująca. Polski bramkarz przyznał, że przez te wydarzenia doznał ataku paniki. Ponadto odniósł wrażenie, że umiera na boisku. W programie “Foottruck” mówił wprost:
Potem zrobiłem sprint poza pole karne i serce zaczęło szybciej bić ze zmęczenia. Czułem jakby miało mi za chwilę ono wyjść przez klatkę piersiową. Bardzo się przestraszyłem, miałem atak paniki. Chciałem wziąć oddech, ale nie mogłem i potem tylko czekałem aż piłka piłka wyjdzie za linię. Nie pamiętam tych ostatnich sekund zanim opuściłem boisko. Byłem w takim stanie paniki, że nie wiedziałem, co robić.
Później polski bramkarz opuścił boisko. Kibice byli wyraźnie przerażeni, bo cała sytuacja wyglądała naprawdę poważnie. Na szczęście skończyło się na strachu. Szczęsny już w rewanżu z portugalską drużyną wrócił między słupki bramki Juventusu. Na koniec w “Footrucku” mówił jeszcze:
“W taki najprostszy sposób mogę to opisać, że myślałem, że umieram na boisku, jakby tak czułem. Poczułem bardzo mocne bicie serca. Nie szybkie, nie czułem jakiejś arytmii, ale czułem bardzo mocne bicie, martwiąco mocne. To trwało parę minut.”
źródło: Foottruck, Twitter, sport.fakt.pl