16 lutego 2025 roku media obiegła szokująca informacja o nagłej śmierci Jeremiasza „Jeza” Szmigiela, uczestnika popularnego programu „Warsaw Shore”. Oficjalne profile MTV Polska oraz samego reality show potwierdziły tę tragiczną wiadomość. W oświadczeniu wydanym przez produkcję czytamy:
„Dotarła do nas tragiczna wiadomość o naszym przyjacielu, jesteśmy zdruzgotani. Myślami jesteśmy z Jego rodziną, bliskimi i fanami. RIP Jeremiasz Jez Szmigiel”.
Agnieszka Odachowska z MTV również potwierdziła smutne informacje, zaznaczając, że stacja nie zamierza komentować tej tragedii.
Źródło: Jak była przyczyna śmierci Jeza z “Warsaw Shore”? Tragiczne doniesienia
Jeremiasz Jez Szmigiel dołączył do ekipy „Warsaw Shore” w 2021 roku i szybko stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci programu. Ostatni raz widzowie mogli oglądać go w 21. sezonie reality show, który emitowano jesienią 2024 roku.
Pod koniec grudnia zeszłego roku celebryta zamieścił na Instagramie emocjonalne nagranie, w którym opowiadał o swojej walce z ADHD. Materiał, nagrany na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, ukazywał jego codzienne zmagania z chorobą. Post szybko zdobył popularność wśród jego fanów, jednak nikt nie spodziewał się, że będzie to jedno z jego ostatnich nagrań.
18 lutego warszawska prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące śmierci Jeremiasza Szmigiela. Według oficjalnych informacji, celebryta odebrał sobie życie, jednak śledczy badają, czy w tragedii mogły brać udział osoby trzecie.
„Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz w Warszawie nadzoruje śledztwo w sprawie doprowadzenia Jeremiasza Szmigiela namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie w dniu 15 lutego 2025 roku w Warszawie, tj. o czyn z art. 151 k.k. Śledztwo zostało wszczęte w dniu 18 lutego 2025 r. w tym samym dniu zarządzono sekcję zwłok zmarłego. Prokuratura nie będzie udzielać szerszych informacji w zakresie tego postępowania z uwagi na dobro postępowania i interes najbliższych dla pokrzywdzonego” – przekazał rzecznik prokuratury Piotr Antoni Skiba.
Wiadomość o śmierci Jeza wstrząsnęła fanami „Warsaw Shore” i światem polskiego show-biznesu. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów wyrażających smutek i niedowierzanie. Przyjaciele i obserwatorzy wspominają go jako osobę pełną energii, charyzmy i humoru, który potrafił rozbawić wszystkich do łez. Prokuratura kontynuuje śledztwo, a jego wyniki mogą rzucić nowe światło na okoliczności tej tragedii.
Źródło: Pudelek.pl / Instagram