Shein i Temu to dwie chińskie platformy sprzedażowe, które szturmem zdobywają rynek e-commerce na całym świecie, w tym także w Polsce. Darmowe przesyłki i częste promocje dodatkowo przyciągają klientów, dzięki czemu popularność tych platform nieustannie rośnie. Jednak, jak się okazuje, nie wszystko jest tak transparentne, jak mogłoby się wydawać.
Shein i Temu to dwie chińskie platformy sprzedażowe, które zdobywają coraz większą popularność na całym świecie, w tym także w Polsce. Użytkownicy przyciągani są niskimi cenami, szeroką gamą produktów – od odzieży i obuwia po artykuły gospodarstwa domowego i produkty dla zwierząt – oraz często darmowymi przesyłkami. Te zalety sprawiają, że liczba klientów tych platform stale rośnie.
Jednakże, jak zwraca uwagę polski resort rozwoju, obie platformy stosują triki, które mogą wprowadzać konsumentów w błąd i naruszać polskie przepisy.
Na platformach Temu i Shein często spotykane są obniżki cenowe. Problem polega na tym, że sposób ich prezentacji może być sprzeczny z obowiązującymi przepisami. Przykładem jest brak wskazania najniższej ceny towaru, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, czyli tzw. “Ceny Omnibus”.
Shein przedstawia opinie o produktach, ale nie informuje, czy pochodzą one od konsumentów, którzy rzeczywiście dokonali zakupu oraz jak dokonywana jest weryfikacja tych opinii. To może wprowadzać klientów w błąd co do jakości produktów.
Na platformie Temu często widoczne są liczniki odliczające czas do końca promocji, np. darmowej dostawy. W rzeczywistości, po zakończeniu odliczania, licznik zaczyna odliczać kolejny 24-godzinny okres darmowej dostawy, co może wywierać niepotrzebną presję na konsumentów.
Na Temu podawane ceny produktów są często określane jako “przewidywane”, a ostateczna cena może się zmienić do momentu finalizacji płatności. To powoduje, że klienci do końca nie wiedzą, ile zapłacą za swoje zakupy.
Resort rozwoju już wysłał pisma do obu platform, wzywając do złożenia wyjaśnień i zapowiadając zmiany w przepisach. Planowane zmiany mają na celu zwiększenie poziomu ochrony polskich konsumentów oraz konkurencyjności polskich przedsiębiorców. Resort podkreśla, że wszelkie kwestie związane z nieuczciwymi praktykami są przedmiotem debaty publicznej, której efektem będą nowe regulacje prawne.
“Pragniemy wskazać, że wszystkie ww. kwestie są aktualnie przedmiotem debaty publicznej w Polsce, efektem której będą zmiany w prawie nakładające na zagraniczne platformy e-commerce obowiązki mające na celu zwiększenie poziomu ochrony polskich konsumentów oraz konkurencyjności polskich przedsiębiorców” – napisano w stanowisku resortu rozwoju do Shein i Temu.
Shein odpowiedziało na zarzuty, podkreślając, że działają zgodnie z prawem krajowym i unijnym. W oświadczeniu przesłanym do “Faktu” biuro prasowe Shein w Polsce zaznacza, że firma dąży do zapewnienia bezpiecznych i przejrzystych zakupów. Shein informuje również o postępach w rozwiązywaniu kwestii wskazanych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii oraz wyraża gotowość do dialogu i współpracy w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.
“Dążymy do zapewnienia naszym klientom w Polsce bezpiecznych i przyjemnych zakupów, jednocześnie działając zgodnie z prawem krajowym oraz unijnym. Priorytetem jest dla nas przejrzystość i odpowiedzialność w działaniu, dlatego poczyniliśmy już istotne postępy w rozwiązaniu wielu kwestii wskazanych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. W ciągu ostatnich miesięcy informowaliśmy ministerstwo o naszej gotowości do dialogu i z niecierpliwością czekamy na tę współpracę w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości” – przekazało Shein Faktowi.pl
W kontekście dynamicznych zmian na rynku e-commerce, zarówno konsumenci, jak i regulatorzy muszą być czujni, aby zapewnić uczciwe i przejrzyste warunki handlu.