To wydarzy się już w sierpniu? Krzysztof Jackowski nie ma dobrych wieści. Polacy mają to odczuć już w sierpniu tego roku. Niestety, zdaniem najpopularniejszego polskiego jasnowidza czeka nas znaczne pogłębienie się kryzysu gospodarczego. Sytuacja już teraz wygląda bardzo źle, a wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej. Co czeka nas już w drugim miesiącu nadchodzących wakacji?
Najbliższe miesiące nie będą nas oszczędzać – a przynajmniej tak uważa Krzysztof Jackowski. Najpopularniejszy polski jasnowidz podzielił się swoją najnowszą wizją, a wszystko podczas transmisji w serwisie YouTube, gdzie zwykle łączy się on ze swoimi widzami. Jackowski przeczuwa, że czeka nas znaczne pogłębienie się kryzysu gospodarczego. To bardzo złe wieści dla wszystkich Polaków, zważywszy na to, że sytuacja związana z inflacją i wielką drożyzną już teraz wszystkim daje się we znaki. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby ceny poszły w dół. Wręcz przeciwnie – będzie coraz drożej. Krzysztof Jackowski mówił wprost:
Będzie to szło szybko, konkretnie i cyklicznie, a my nie będziemy się z tego powodu buntować. […] Po pierwsze to zubożenie będzie miało swoje wytłumaczenie w postaci dwuletniej zarazy. […] Sierpień będzie miał symptomy znacznego pogorszenia, o wiele mniejszego panowania nad tym kryzysem.
Jak się okazuje, pogłębiający się kryzys może nie być jedynym problemem. Jackowski zwrócił uwagę, że kryzys tak naprawdę wszedł dopiero w drugi etap. Jego słowa przytacza serwis o2.pl:
“Jesteśmy w drugim etapie, tego, co ma trwać 3,5 roku. Mam nadzieję, że ten plan runie i zaczniemy odzyskiwać normalność z 2019 roku, ale na razie tkwimy w tym po uszy i nie jest nam do śmiechu”.
Poza tym jasnowidz Jackowski napomniał o pewnym powstaniu. Te słowa mogą niepokoić najbardziej i są niebywale enigmatyczne. Jedynym pocieszeniem jest to, że wszystko ma wydarzyć się daleko od naszego kraju. Niemniej jednak wypowiedź Jackowskiego może przyprawiać o gęsią skórkę:
“Płoną budynki, powstanie nocne. To powstanie zdarzy się nocą, ale to nie będzie powstanie blisko nas”.
źródło: o2.pl, YouTube; foto: YouTube