Karol “Friz” Wiśniewski, znany youtuber i przedsiębiorca, może stanąć przed poważnymi konsekwencjami prawnymi. Wszystko z powodu ostatniego odcinka swojego popularnego programu “Challenger”. Program, którego uczestnicy rywalizują o nagrodę w wysokości 200 tys. zł, tym razem przekroczył granice bezpieczeństwa, co wywołało oburzenie widzów i reakcję służb.
W odcinku zatytułowanym „Ratownicy musieli nas wyciągać z basenu…”, uczestnicy musieli wytrzymać godzinę w balii wypełnionej lodem. Zadanie okazało się jednak zbyt niebezpieczne. Po pewnym czasie niektóre osoby zaczęły wykazywać objawy silnego wychłodzenia: drgawki, ból, bladość twarzy i purpurowy kolor skóry. Sytuacja zmusiła organizatorów do przerwania wyzwania i wezwania ratowników medycznych, którzy musieli interweniować na planie.
Wyzwanie, które miało być testem wytrzymałości, stało się poważnym zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia uczestników. Narażenie organizmu na ekstremalne zimno może prowadzić do hipotermii, odmrożeń, a w najgorszym przypadku – do śmierci. Niektóre osoby biorące udział w wyzwaniu twierdzą, że odniosły trwałe obrażenia w postaci odmrożeń kończyn.
ZOBACZ TAKŻE: W tym hotelu Friz i Wersow świętowali 6. rocznicę związku! Doba kosztuje krocie!
Na kontrowersyjny odcinek szybko zareagował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK), zapowiadając złożenie zawiadomienia do prokuratury. W swoim oświadczeniu podkreślili, że ratownicy musieli udzielać pierwszej pomocy osobom uczestniczącym w „patologicznym” wyzwaniu, co według nich może naruszać przepisy kodeksu karnego.
„Takie działanie może wypełniać znamiona przestępstw określonych w artykułach 160 i 165 kk, a także artykułu 255 dotyczącego propagowania niebezpiecznych zachowań” – czytamy w komunikacie OMZRiK.
Odcinek wywołał lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Internauci są podzieleni. Jedni potępiają organizatorów za narażenie uczestników na niebezpieczeństwo, inni uważają, że ryzyko było świadomie podjęte przez osoby biorące udział w programie. Wzbudzający emocje temat budzi jednak pytanie o odpowiedzialność twórców za zdrowie i życie uczestników oraz potencjalny wpływ na młodszą widownię. Swoje dwa grosze do afery dorzuciła także Karolina Korwin-Piotrowska.
“To są podobno idole
Ja rozumiem, że ktoś jest niepełnosprawny intelektualnie, że ma chorobliwe parcie na lajki, zdarza sie, medycyna zna takie przypadki, kiedyś ekshibicjonistów leczono, dzisiaj są milionerami z YT, ale wciągać w to innych?
Czy ktoś kontroluje tego typu challenge? Czy byle patologia może sobie to robić i filmować, zarabiać na tym? I czy ktoś mi wytłumaczy, czym to się różni od patologii we freak fightach? Cos mnie ominęło?” – czytamy na Instagramie dziennikarki.
Nie wiadomo jeszcze, jakie kroki podejmie prokuratura w tej sprawie, ale pewne jest, że sprawa nie pozostanie bez echa. Widzowie i organizacje społeczne domagają się reakcji, wskazując na potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia uczestników oraz młodzieży, która ogląda takie treści.
Źródło: businessinsider.com.pl/ Facebook / Instagram