W piątek Tajlandia została nawiedzona przez trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7. Wstrząsy były odczuwalne w wielu miastach, w tym w stolicy kraju, Bangkoku. W wyniku kataklizmu doszło do ogromnych zniszczeń, zawaliły się budynki, a na ulicach zapanowała panika. Władze podjęły decyzję o natychmiastowej ewakuacji biur i sklepów, aby minimalizować straty w ludziach.
Premier Tajlandii, Paetongtarn Shinawatra, początkowo ogłosiła stan wyjątkowy w Bangkoku i zwołała nadzwyczajne posiedzenie rządu. Jednak później wicepremier Anutin Charnvirakul zaprzeczył tej decyzji, stwierdzając, że sytuacja jest poważna, ale nie wprowadzono oficjalnie stanu nadzwyczajnego. Ta sprzeczność w przekazach wywołała chaos informacyjny i zamieszanie wśród mieszkańców.
Epicentrum wstrząsów znajdowało się w pobliżu miasta Mandalaj, jednak skutki kataklizmu dotknęły również stolicę Tajlandii. Pod wpływem silnych drgań zapadły się drogi, a z dachów wieżowców spadały elementy konstrukcyjne oraz woda. Największą tragedią jest zawalenie się 30-piętrowego budynku w Bangkoku, w którym prawdopodobnie uwięzionych jest co najmniej 43 osoby. Większość z nich to pracownicy, ponieważ obiekt wciąż był w trakcie budowy.
Pracownik szpitala w Mandalaj określił sytuację jako „obszar masowych ofiar”, podkreślając, jak ogromne są straty w ludziach. Służby ratunkowe pracują bez wytchnienia, przeszukując gruzowiska i udzielając pomocy poszkodowanym.
Na swoim Instagramie Krzysztof Rutkowski opublikował nagranie z Bangkoku, na którym mówi:
“Witam Was. Ja z Dubaju przyleciałem do Bangkoku. Niestety Trzęsienie ziemi, 40 osób nie żyje, na ulicach ogólna panika. Ewakuują nas z hotelu przed którym w tym momencie jestem w inne bezpieczne miejsce. Przewidują kolejne trzęsienie ziemi. W tym momencie ma być większe uderzenie.”
Jego relacja potwierdza powagę sytuacji i ogromne zaniepokojenie panujące wśród mieszkańców oraz turystów.
Sejsmolodzy ostrzegają przed możliwymi wstrząsami wtórnymi, które mogą być równie niebezpieczne. Władze apelują do mieszkańców o ostrożność i pozostanie w bezpiecznych miejscach. Ratownicy nieustannie prowadzą akcje poszukiwawcze, starając się dotrzeć do uwięzionych pod gruzami ludzi.
ZOBACZ TAKŻE: Burza wokół Krzysztofa Rutkowskiego. Syn domaga się gigantycznego odszkodowania
Katastrofa w Bangkoku to jedno z najtragiczniejszych trzęsień ziemi w regionie od lat. Straty materialne są ogromne, a liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć. Świat z niepokojem śledzi rozwój wydarzeń, licząc na szybkie działania ratunkowe i pomoc humanitarną.
Źródło: Wp.pl / Instagram