Marianna Schreiber, znana z licznych kontrowersji i medialnych wystąpień, ponownie zwróciła na siebie uwagę. Tym razem celebrytka pojawiła się w programie „Zero Absolutne” prowadzonym przez Tedego i Wuwunia, aby wyrazić swoje zdanie o Krzysztofie Stanowskim i jego współpracownikach. Wizyta nie trwała długo, ponieważ po emocjonalnym przemówieniu Schreiber opuściła studio, rzucając na ziemię otrzymany bukiet kwiatów.
Marianna Schreiber w emocjonalnym wystąpieniu w „Zero Absolutne” skrytykowała Krzysztofa Stanowskiego i jego współpracowników, opuszczając program w atmosferze skandalu. Jej odważna postawa wzbudziła mieszane reakcje, choć wiele osób w sieci wyraziło dla niej wsparcie.
ZOBACZ TAKŻE: Marianna Schreiber wyliczyła, co poprawiła w swoim wyglądzie. Całkiem sporo
Schreiber rozpoczęła swoje wystąpienie od refleksji, dlaczego zdecydowała się pojawić w programie, mimo że wielokrotnie była w nim krytykowana.
„Wielokrotnie zastanawiałam się, co mi przyszło do głowy, żeby tutaj przyjść, bo przecież praktycznie co tydzień byłam tutaj obrażana, wyśmiewana, poniżana i wyzywana. (…) Ale pomyślałam sobie, że to jest jedyna okazja, żeby Wam, odbiorcom, uświadomić, z kim macie do czynienia, kiedy oglądacie ten program” – tłumaczyła celebrytka.
Podczas wystąpienia Schreiber ostro oceniła zarówno prowadzących, jak i Krzysztofa Stanowskiego. W mocnych słowach nazwała Tedego „podstarzałym satyrem” i „niespełnionym raperem”, jednocześnie zarzucając mu przeszłość związaną z osobami z półświatka. Skrytykowała także Człowieka Wargę, twierdząc, że jego zachowanie nie przystaje do standardów, jakie powinien prezentować program.
„Czy to są panie Stanowski te standardy?” – pytała retorycznie.
Nie zabrakło również oskarżeń pod adresem samego Stanowskiego. Wprost zarzuciła mu brak kontroli nad pracownikami oraz tolerowanie niewłaściwego zachowania. Przypomniała m.in. kontrowersyjną sytuację, w której jeden z prowadzących miał wulgarnie wypytywać 12-letnie dziewczynki o życie intymne.
„Jak pan, panie Stanowski chce rozliczać polityków, jak pan nie potrafi rozliczyć własnych pracowników?” – grzmiała celebrytka.
W kulminacyjnym momencie swojego wystąpienia Marianna zarzuciła programowi szerzenie hejtu i brak odpowiedzialności za potencjalne skutki działań jego twórców.
„Kiedy będzie informacja, że ktoś przez was próbował popełnić samobójstwo? To są właśnie standardy tego programu” – mówiła wyraźnie wzburzona.
Na koniec uczestniczka “Królowej przetrwania” oznajmiła, że opuszcza studio, prosząc jednocześnie o „święty spokój”.
„Z szacunku do siebie muszę opuścić ten program i bardzo was proszę, żebyście zostawili mnie w spokoju. (…) Szczęść Boże” – zakończyła.
Po tych słowach rzuciła bukiet kwiatów, który otrzymała od prowadzących, i wyszła. Odbiorcy w mediach społecznościowych docenili jej odwagę.
„Brawo za odwagę 👏”,
„Stop hejt!!!” – pisali internauci.
Choć pojawiło się także mnóstwo krytycznych komentarzy, trzeba przyznać, że Marianna doskonale potrafi przyciągnąć uwagę internautów. Po raz kolejny jej wystąpienie wzbudziło ogrom emocji.
Co o tym myślicie?
Źródło: Instagram / YouTube