Rozrywka
Tyle zarobisz pracując w budce z kebabem u Filipa Chajzera. Stawki nie powalają…
Filip Chajzer od jakiegoś czasu prężnie rozwija swoje kebabowe imperium. Po sukcesie pierwszej lokalizacji, dziennikarz ma ambitne plany na rozwój swojego biznesu w kolejnych miastach w Polsce, a nawet za granicą. Jednak natrafia na poważne trudności. Jak sam przyznaje, znalezienie odpowiednich i godnych zaufania pracowników nie jest łatwe. Dziennikarz wprost wyjawił, jakie wynagrodzenie oferuje swoim pracownikom.
Rok temu Filip Chajzer oficjalnie zakończył współpracę z programem “Dzień Dobry TVN”. Tym samym zdecydował, że przerwa od show-biznesu będzie dla niego korzystna. Mimo to, pozostaje aktywny w mediach społecznościowych, gdzie regularnie kontaktuje się ze swoimi fanami. Po odejściu z telewizji nie brak mu zajęć. W kwietniu tego roku pochwalił się otwarciem własnej budki z kebabem w Warszawie.
“Czas zmienić wasze wyobrażenie o kebabie… Przedstawiam moje wunderwaffe – dwa lata ciężkiej pracy, mnóstwo wydanych pieniędzy i tysiące kilometrów na trasie Warszawa – Berlin. Oto jest – KREUZBERG KEBAP!” – ogłosił Chajzer na Instagramie.
Chajzer już pierwszego dnia działalności przyciągnął wielu klientów. Osobiście przygotował 50 kanapek, które za darmo rozdał swoim pierwszym gościom. Jak podkreśla, jego kebab to produkt premium, którego nie znajdzie się w innych lokalizacjach stolicy.
ZOBACZ TAKŻE: Wyznanie Filipa Chajzera porusza do łez. Wrócił wspomnieniami do śmierci syna
Praca u Filipa Chajzera – ile płaci?
Planując otwarcie kolejnych budek w różnych miastach, Chajzer ciągle poszukuje pracowników. Niestety, jak sam zaznacza, nie jest to łatwe zadanie. Znalezienie odpowiednich ludzi do pracy to największe wyzwanie, z którym musi się zmierzyć.
“To jest największy problem nie tylko w gastronomii, ale w biznesie w ogóle w Polsce. Chodzi nie tylko o brak pracowników, ale także o ich zaangażowanie” – podkreśla dziennikarz.
Dziennikarz przyznał, że często umawia się z osobami na rozmowy kwalifikacyjne, które nie pojawiają się na umówione spotkania.
“Jestem umówiony z kimś, kto miał dzisiaj przyjść i pracować jako kasjer. I ktoś po prostu nie przychodzi. I ty możesz zamknąć biznes, który wiesz, ile zarabia dziennie, wiesz jaka to jest to wartość, ale nie masz kim tego robić. Ja dzisiaj robiłem to sam” – powiedział.
W rozmowie z serwisem przeambitni.pl Chajzer ujawnił, jakie wynagrodzenie oferuje swoim pracownikom. Okazuje się, że pracownicy mogą liczyć na stawki godzinowe od 27 do 30 złotych.
“30 zł za godzinę. Jako kucharz 30 zł, kasa 27. Na początek. Z możliwością rozwoju” – powiedział dziennikarz.
Tym samym pracując miesiąc w pełnym wymiarze godzin, pensja kucharzy wynosi około 4 tys. 800 zł. Chociaż Chajzer napotyka trudności w znalezieniu odpowiednich pracowników, nie rezygnuje z planów na rozwijanie swojego kebabowego imperium. Czas pokaże, czy uda mu się zrealizować swoje ambitne plany i stworzyć sieć budek z kebabami, które będą cieszyć się równie dużym zainteresowaniem jak jego pierwsza lokalizacja w Warszawie.
Trzymamy kciuki!
Źródło: przeambitni.pl / Instagram